„Jestem piękna i... mordercza” – tak Lasy Państwowe rozpoczęły wpis na temat rosiczki długolistnej, która jest jedną z 14 występujących w Polsce roślin mięsożernych, zwanych czasami owadożernymi. „Na tle innych krajów europejskich, flora roślin mięsożernych Polski jest stosunkowo bogata i różnorodna, więcej mają tylko Hiszpanie i Francuzi. Ofiarami tych roślin są najczęściej owady, pajęczaki, niewielkie skorupiaki (np. dafnie, oczliki) i ślimaki” – czytamy we wpisie na Facebooku.
Jak podano, w Polsce występują trzy gatunki rosiczek. Rosną na glebach bardzo ubogich troficznie i kwaśnych, a ich owadożerność rekompensuje braki składników odżywczych – takich jak m.in. azot czy fosfor. Są pod ochroną, a największe zagrożenie dla nich stwarza osuszanie torfowisk.
Lasy Państwowe przypominają o mięsożernej roślinie. Tak wabi swoje ofiary
„Rosiczki wabią ofiary błyszczącymi kroplami lepkiej cieczy, która jest wydzielana przez włoski porastające górną powierzchnię i brzegi liści – połyskujące krople wyglądają jak rosa i krople nektaru. Poza zwabionymi owadami latającymi ofiarami rosiczek padają też owady poruszające się na powierzchni ziemi. Ofiara po znalezieniu się na liściu jest unieruchamiana przez lepką substancję wydzielaną z gruczołów. Próbując się uwolnić, dotyka kolejnych gruczołów i coraz bardziej oblepia ją śluz. Z gruczołów wydzielają się kwasy (zwłaszcza mrówkowy), które rozpuszczają owada, zamieniając go w pożywny płyn, wchłaniany następnie przez gruczoły” – podały Lasy Państwowe.
„Cała makabra trwa około 3 godzin. Liść po strawieniu ofiary otwiera się, a jej pozostałości zwykle są zdmuchiwane przez wiatr? Ofiarami rosiczek padają zwykle niewielkie owady – muchówki, w tym komary i mrówki, większe zwykle potrafią się oderwać od lepkich liści” – czytamy dalej.
facebookCzytaj też:
Sensacyjne znalezisko w Józefowie! „Ten niepozorny przedmiot powstał ponad 4000 lat temu”Czytaj też:
Masz ogródek działkowy? Nadchodzą ważne zmiany w prawie