Ukrainiec namawiał Polaka do szpiegostwa. Został zatrzymany przez ABW

Ukrainiec namawiał Polaka do szpiegostwa. Został zatrzymany przez ABW

Funkcjonariusz ABW
Funkcjonariusz ABW Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
ABW poinformowało o zatrzymaniu i postawieniu zarzutów 26-letniemu Ukraińcowi, który namawiał polskiego obywatela do szpiegostwa. Najpierw oferował pieniądze, a potem zaczął mu grozić.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformowała o akcji, w której zatrzymany został obywatel Ukrainy podejrzany o prowokację i podżeganie do szpiegostwa oraz kierowanie gróźb karalnych wobec obywatela Polski. 28 maja zakończyło się śledztwo ABW w tej sprawie pod nadzorem lubelskiej prokuratury, a 26 -letni Oleksander D. usłyszał zarzuty.

Ukrainiec namawiał Polaka do szpiegostwa za pieniądze. Jest akt oskarżenia

– 9 marca br. funkcjonariusze Delegatury ABW w Lublinie, we współpracy z funkcjonariuszami Placówki Straży Granicznej w Korczowej, zatrzymali 26-letniego ob. Ukrainy Oleksandra D., który – za pośrednictwem komunikatora internetowego – zachęcał obywatela Polski do wzięcia udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej – informuje Rzecznik Prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Jacek Dobrzyński w wydanym komunikacie.

Jak informuje ABW, działalność, którą proponował Ukrainiec, miała polegać na udostępnieniu zdjęć pojazdów wojskowych, które przeznaczone były na pomoc dla Ukrainy i przekraczały granicę polsko-ukraińską. „W zamian za udzielone informacje obywatel Polski miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 15 tys. euro” – przekazano.

Obywatel Ukrainy po przesłuchaniu usłyszał też zarzuty kierowanie gróźb karalnych wobec obywatela Polski. 26-latek od momentu zatrzymania przebywał w areszcie. Teraz o jego losie zdecyduje sąd.

– Zebrany w śledztwie materiał, niepozostawiający wątpliwości co do winy oskarżanego, pozwolił prokuratorowi na sporządzenie aktu oskarżenia w zakresie zarzucanych podejrzanemu czynów, które zagrożone są karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat – informuje rzecznik.

Wiceszef MON: Takich sytuacji jest mnóstwo

O sprawę zatrzymania Ukraińca, na antenie Radia ZET został zapytany wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. Bogdan Rymanowski dopytywał, czy takich sytuacji jest dużo.

– Mnóstwo, szczerze mówiąc – ocenił Tomczyk. – Kilkadziesiąt, kilkaset? – pytał dalej prowadzący rozmowę. – Po prostu mnóstwo. I to jest sytuacja, z którą też mierzymy się od dłuższego czasu. Bardzo często też w sposób nieświadomy nawet młodzi ludzie są wykorzystywani do tego, żeby nagrywać jednostki wojskowe. Są dla nich organizowane specjalne challenge'e, kto wleci na przykład dronem nad jednostkę wojskową, kto sfotografuje pojazdy. I to jest działalność obcych służb – wskazuje wiceszef MON.

Tomczyk przyznał, że zazwyczaj tego typu działalność zagranicznych służb „to tego rodzaju challenge lub zapłata”. – Czasami jednak jest to powiedziane wprost i jest to zwykły werbunek – wskazał. – Mówiłem też o tym wczoraj w Brukseli. Bo dla wielu premierów z krajów Europy sytuacja jest dość odległa, bo to są tysiące kilometrów od polskiej granicy. Mówiłem też na spotkaniu z ministrami obrony, że my dzisiaj mamy akcję, która dotyczy sabotażu na naszym terenie. To nie dotyczy tylko Polski, ale szeregu państw. W zeszłym roku na Litwie mieliśmy do czynienia z setkami fałszywych zawiadomień o atakach na szkoły, żeby spowodować panikę. To są działania rosyjskie i musimy wiedzieć, z czym się mierzymy – dodał.

Czytaj też:
Ruch prokuratury ws. Tomasza Szmydta. Wniosek o wydanie ENA
Czytaj też:
Putin straszy Kijów polskimi żołnierzami. „Oni wyjadą, Polacy nie”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Radio ZET