Już za niespełna dwa tygodnie odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, ale sondaże, które się pojawiają, nie dotyczą jedynie rozstrzygnięć w Brukseli. W najnowszym badaniu, które zostało przeprowadzone przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, Polacy zostali zapytani, na kogo oddaliby głos w wyborach do Sejmu, gdyby odbyły się w najbliższą niedzielę.
KO przed PiS-em. Tak Polacy zagłosowaliby w wyborach
Liderem jest Koalicja Obywatelska, która zdobyła 31,8 proc. poparcia. Na drugiej pozycji, z niewielką stratą, uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość (30,3 proc.). Ostatnie miejsce na podium zajęła Trzecia Droga, na którą chęć oddania głosu zadeklarowało 12,7 proc. badanych. Kolejne pozycje zajęły: Lewica (8,9 proc.) oraz Konfederacja (7 proc.). 9,3 proc. badanych nie umie konkretnie wskazać, na kogo oddałoby głos.
Czy z sondażu dotyczącego krajowej polityki, można wyciągnąć wnioski dotyczące wyborów europejskich? – To czysta symbolika, czy ktoś będzie pierwszy, czy drugi i straci mandat lub zyska. Walka jest wyrównana, a zwycięstwo będzie symboliczne – skomentował prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dr Mirosław Oczkoś zauważył, że „utrwalił się poziom poparcia dla Koalicji Obywatelskiej na poziomie ponad 30 proc., czyli ma elektorat wyznawców Tuska, podobnie jak elektorat wyznawców Kaczyńskiego”. – Frekwencja jest niewiarygodna. Warto dodać, że niska frekwencja służy PiS, które ma zdyscyplinowany elektorat. Wybory wygra ten, kto bardziej zmobilizuje swoich wyborców. Ale wynik będzie miał znaczenie tylko dla partii przy tak wyrównanym poziomie poparcia dla największych graczy – podsumowuje w rozmowie z rp.pl specjalista ds. marketingu politycznego i wizerunku.
Czytaj też:
Jacek Kurski liderem w niechlubnym rankingu. „Zaliczył knockdown”Czytaj też:
Polacy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów. Nowy sondaż