Koniec procedury z art. 7 wobec Polski. KE podjęła formalną decyzję

Koniec procedury z art. 7 wobec Polski. KE podjęła formalną decyzję

Szefowa KE Ursula von der Leyen
Szefowa KE Ursula von der Leyen Źródło:X / Ursula von der Leyen
Procedura z art. 7 wobec Polski związana z naruszaniem praworządności została formalnie zaknięta przez Komisję Europejską. Do podjęcia pozytywnej dla Polski decyzji wystarczył plan przedstawiony przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Komisja Europejska wszczęła procedurę z artykułu 7. ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej przeciwko Polsce w grudniu 2017 r. Powodem były obawy dotyczące poszanowania przez nasz kraj zasad praworządności. Uruchomienie tej procedury było odpowiedzią na zmiany wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość w Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa i w ustawie o sądach powszechnych.

Procedura z art. 7 wobec Polski zakończona. Jest formalna decyzja KE

Po przejęciu władzy przez koalicję 15 października, doprowadzenie do zakończenia procedury z art. 7 stało się jednym z priorytetów nowej władzy, a w szczególności ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Ten w lutym przedstawił Komisji Europejskiej plan działań ws. zmian w sądownictwie, które mają doprowadzić do przywrócenia praworządności w Polsce.

Już 6 maja Komisja Europejska zakończyła analizę sytuacji w zakresie praworządności w Polsce w kontekście procedury z art. 7. „Uważamy, że po ponad 6 latach procedurę określoną w art. 7 można zamknąć. Gratuluję premierowi Donaldowi Tuskowi i jego rządowi tego ważnego przełomu” – stwierdziła wtedy szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

KE poinformował wówczas w komunikacie, że Polska wprowadziła „szereg środków legislacyjnych i nielegislacyjnych, aby rozwiać obawy dotyczące niezależności wymiaru sprawiedliwości, uznała nadrzędność prawa UE i zobowiązała się do wdrożenia wszystkich wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczących praworządności, w tym niezależności sądownictwa”.

Jednak decyzja musiała zostać podjęta oficjalnie na posiedzeniu kolegium komisarzy.

– Komisja uważa, że w Polsce nie występuje już jednoznaczne naruszenie praworządności, dlatego wycofała swoją uzasadnioną propozycję, która uruchomiła tę procedurę w 2017 roku – ogłosił rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer, cytowany przez portal tvn24.pl. – Dziś po prostu zostały dopełnione formalności czegoś, co zostało zapowiedziane wcześniej, w zeszłym tygodniu – dodał.

Czym jest art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej?

Artykuł 7. Traktatu o Unii Europejskiej mówi o tym, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE, stanowiąc większością czterech piątych swych członków po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości UE.

W takim przypadku zostaje uruchomiona trzystopniowa procedura, która jest zakończona nałożeniem sankcji. Mogą one polegać m.in. na zawieszeniu wobec państwa członkowskiego niektórych praw wynikających z traktatów, łącznie z prawem do głosowania przedstawiciela rządu danego państwa w Radzie UE. Aby na państwo członkowskie zostały nałożone sankcje wymagana jest jednomyślność.

Jedynym państwem, wobec którego obecnie wciąż toczy się procedura z art. 7 są Węgry.

Czytaj też:
Kara ws. kopalni Turów. Jest decyzja TSUE
Czytaj też:
Bodnar unieważnia umowy z Funduszem Sprawiedliwości. Nieoficjalnie: Bez milionów dla fundacji o. Rydzyka