W 2012 zostanie zawieszony przymusowy pobór do wojska - ma nadzieję odchodzący minister obrony Aleksander Szczygło.
Jest na to szansa, bo likwidacja obowiązkowego poboru to priorytet także nowej władzy Wojsko - jak zapowiada Szczygło - chce przyciągać młodych ludzi z pasją, którzy zmienią wizerunek polskiej armii. Dlatego w poniedziałek rusza w sidemiu województwach kampania promocyjna, która ma pomóc w tworzeniu zawodowej armii. Minister obrony liczy, że w 2012 roku zostanie zawieszony przymusowy pobór do wojska , a od 1 stycznia 2013 roku do armii wcielani będą tylko ochotnicy.
Aleksander Szczygło chce, by do wojska trafili ludzie z pasją, którzy będą chcieli przeżyć jakąś przygodę. Zdaniem szefa resortu obrony, ważne jest by przyszły żołnierz wiedział, czego może oczekiwać od armii i czego armia będzie oczekiwać od niego.
W kwestii likwidacji poboru minister Szczygło może liczyć na pełne poparcie nowej władzy. – Do końca tej kadencji Sejmu zlikwidujemy obowiązkową służbę wojskową - deklarują przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Zdaniem byłego szefa MON Radosława Sikorskiego, to jedna z najważniejszych spraw, jakimi zajmie się nowy rząd. PO chce zawodowego wojska już w 2011 roku. Także PSL zapowiada, że w tej sprawie będzie między koalicjantami zgoda.
j/tvn