Fałszywa depesza o mobilizacji w Polsce. PAP dementuje

Fałszywa depesza o mobilizacji w Polsce. PAP dementuje

Żołnierze / wpis Gawkowskiego
Żołnierze / wpis Gawkowskiego Źródło:Shutterstock / FotoDax / X
W piątek po południu na stronie Polskiej Agencji Prasowej pojawiła się depesza informująca o rzekomej mobilizacji. Wskazano w niej, że na początku lipca 200 tysięcy osób otrzyma wezwanie do wojska. Agencja zaznacza – depesza nie została napisana przez dziennikarzy PAP.

Na platformie X do sprawy odniósł się Jacek Dobrzyński. Rzecznik prasowy ministra-koordynatora służb specjalnych napisał, że doszło tu najprawdopodobniej do cyberataku. Głos zabrał też szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. – Służby wyjaśniają incydent – przekazał.

Depesza mogła zaniepokoić obywateli. Informacja jest jednak nieprawdziwa

W serwisie PAP opublikowano dwie depesze (w odstępie 20 minut). Obie zostały niezwłocznie anulowane. Zawierały tę samą fałszywą treść. „Premier Rzeczypospolitej Polskiej Donald Tusk: 1 lipca 2024 roku zacznie się w Polsce częściowa mobilizacja” – informowano w materiale. Czytelnicy mogli przeczytać, że 200 tys. mężczyzn (byłych wojskowych, a więc uprzednio przeszkolonych i gotowych do walki, a także zwykłych cywili – m.in. górników, kierowców, kucharzy czy lekarzy) zostanie powołanych do obowiązkowej służby wojskowej.

Co potem? „Zostaną wysłani na Ukrainę” – podało nieznane źródło, próbujące zdezinformować społeczeństwo i wywołać określone emocje.

Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające. Warto podkreślić, że to nie dziennikarze państwowej agencji odpowiadają za treść depesz. To nie oni je również udostępnili. „Te zdania nie są prawdziwe” – zapewnia PAP. Dobrzyński przekazał, że sprawę badają teraz funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego we współpracy z ministerstwem cyfryzacji.

Gorzkie słowa szefa BBN: Bad news for Russia

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski poinformował, że sprawa jest teraz „pilnie wyjaśniana”. „Wszystko wskazuje na cyberatak i zaplanowaną dezinformację! O kolejnych ustaleniach będę informował na bieżąco” – przekazał za pośrednictwem platformy X. W rozmowie z PAP Gawkowski powiedział także, że „w sprawę (...) pilnie włączony został szef rządu Donald Tusk”.

Także szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera zabrał ws. głos. „Informacje dotyczące ewentualnej mobilizacji, jakie znalazły się w sieci PAP, są nieprawdziwe – najprawdopodobniej celowe. (...) Mobilizację zarządza prezydent [Andrzej Duda]. (...) Jestem w kontakcie z rządem w tej sprawie. Bad news for Russia [„złe wieści dla Rosji” – red.]: nie da się Polski rozgrywać w takich sprawach” – podkreślił.

Szef BBN wskazał też na Konstytucję RP, która reguluje kwestię mobilizacji. Jak możemy przeczytać, „w razie bezpośredniego, zewnętrznego zagrożenia państwa Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, zarządza powszechną lub częściową mobilizację i użycie sił zbrojnych do obrony Rzeczypospolitej Polskiej”.

twittertwitterCzytaj też:
Sikorski: Rosja płaci dywersantom za podpalenia w Polsce. Podobna sytuacja jest u sojuszników
Czytaj też:
Donald Tusk skomentował sądową porażkę Trumpa. Zwrócił się do polskich polityków

Źródło: X / PAP / Konstytucja