W sobotę 1 czerwca podczas 61. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu po kilku latach przerwy wrócił Kabareton. Na scenie wystąpił m.in. Zenon Laskowik. – My artyści lubimy oklaski, ale tylko na początku programu. Na końcu wolimy mieć brawa. Widzę, że w większości przyszło moje pokolenie. Cieszę się, że jesteście na chodzie. Tak. Trzeba się ruszać. Ruch jest kategorią zdrowia nr 1. To nieważne, że człowiek sapie, ważne, że jakoś człapie – zaczął satyryk.
Zenon Laskowik uderzył w Jarosława Kaczyńskiego. „Ponoć wtedy prezes spał do południa”
– Lubimy te oklaski, na początku programu, oczywiście mam świadomość, że nie od wszystkich państwa te brawa otrzymamy, bo jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim Polakom… zaszkodził. Już szkodników nie ma, stało się to 15 października, a nie 13 grudnia. 13 grudnia ponoć prezes (Jarosław Kaczyński – red.) spał do południa – dodał. Laskowik zaznaczył, że jego światopogląd jest „stabilny”.
– Ostatnio zacząłem pisać wiersze z nadzieją, że trafią do kanonu lektur obowiązujących. W tym celu udałem się na ławeczkę patriotyczną. Zdążyłem przed deszczem. No i po prostu jak mnie dopadła wena, napisałem coś takiego: kici, kici, kici. Nie sądzę, że to znacie, bo to świeża literatura... Kici, kici, kici. Słychać w całym kraju. Słychać w Ełku, Opolu, Biłgoraju. Kici, kici, kici. Znaczy, kto ma kota, ten prawdziwy – kici, kici – Polak patriota – kontynuował artysta.
Opole 2024. Satyryk zapomniał tekstu
Zdaniem Laskowika „śmiech skutecznie płoszy głupotę”. – Lotne umysły nie potrzebują podpórek. Korzystają z rozumu. I wiedzą, że mądrość mieszka w maksymie Myślę, więc jestem. A głupota? Myślę, że jestem... prezydentem wszystkich Polaków – stwierdził podczas występu satyryk. Laskowik wspomniał o wywołaniu wilka z lasu, a potem zapomniał tekstu podkreślając, że ma już 70 lat.
Następnie artysta zaapelował do prezydenta. – Andrzeju, Andrzeju! Naszego kraju widzi wodzireju. Opanuj się! Andrzeju! Prawomocnie skazanych przyjacielu. Obudź się! Obudź się! Zastanów się! Andrzeju! Zjednoczonej Prawicy czarodzieju! Obudź się! Obudź się! Obudź się – powiedział Laskowik. Na koniec satyryk zaśpiewał piosenkę „Starych Ni Ma, Chata Wolna”.
Czytaj też:
Burza w sieci po drugim dniu festiwalu w Opolu. Widzowie są podzieleniCzytaj też:
Krytyka festiwalu w Opolu. Widzowie bezlitośni dla Kayah i Andrzeja Piasecznego