Olszański zaatakował dziennikarza. Wszystko zarejestrowała kamera

Olszański zaatakował dziennikarza. Wszystko zarejestrowała kamera

Wojciech Olszański
Wojciech Olszański Źródło:Wikimedia Commons / Tomasz Molina / CC BY-SA 4.0
Popularny prawicowy działacz, znany w internecie jako „Aleksander Jabłonowski” lub „Jaszczur”, zaatakował dziennikarza w centrum Warszawy. Były aktor wściekł się, gdy zadano mu pytanie o to, czy miał relacje z rosyjskimi agentami wpływu.

Niepokojąca sytuacja miała miejsce 4 czerwca po południu – opisuje portal Goniec. Tego dnia w centrum Warszawy pojawił się aktywista Wojciech Olszański, by głosić kontrowersyjne hasła podczas zgromadzenia „Kamratów”. Na transparentach pojawiło się stwierdzenie, że to, co ma miejsce na Ukrainie, „to nie nasza wojna”, a także m.in.: „Polaku, nie bądź głupi, nie daj się zabić”. Redakcja podaje, że Jaszczur „głosił też inne treści, zbieżne z rosyjską propagandą”.

Na zorganizowanym przez Olszańskiego wydarzeniu pojawił się dziennikarz Daniel Arciszewski. Zadał aktywiście kilka pytań, które go zezłościły.

„Co ty pie*******, człowieku?!”

Arciszewski zapytał Jaszczura, czy utrzymuje relacje z rosyjskimi agentami wpływu. Zwracał też uwagę, że hasła, które znajdują się na transparentach, są tożsame z tymi, jakich używają propagandyści z Moskwy. Olszańskiego wyraźnie zdenerwowało to, co usłyszał. – Co ty pie*******, człowieku?! To, że mówię, że nie ma Ursusa, że jesteśmy biedni, że nic nie produkujemy? To jest, ku***, rosyjska propaganda?! – rzucił.

Następnie obaj wskazali na hasła wypisane na transparentach, które znajdowały się za Olszańskim. – Co jest, ku***, tutaj? Filmuj to, ch***! – zwrócił się do dziennikarza Jaszczur. Gdy Arciszewski ponownie zadał pytanie o relacje z agentami Kremla, Aleksander Jabłonowski nie wytrzymał.

– Chcesz wpie**** za to pytanie?! – po czym, co widać na filmie, użył siły. Po wszystkim dziennikarz nieco stracił równowagę. Jak podaje źródło, później powiadomił o wszystkim warszawską policję. Odnosząc się do całej sytuacji, Arciszewski zwrócił uwagę, że „obowiązkiem dziennikarzy jest patrzeć na ręce wszystkich osób, których działalność może narażać na szwank bezpieczeństwo Polski”.

Dziennikarz złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. To jednak nie wszystko

Olszański podczas zgromadzenia „Kamratów” próbował przekonywać Polaków, by nie nieśli pomocy pogrążonej w wojnie Ukrainie. W rozmowie z przedstawicielem Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich Arciszewski powiedział, że Olszański, po zadaniu mu pytań o Rosję, „uderzył go pięścią pod żebro”. Wtedy postanowił pójść na Komendę Rejonową Policji Warszawa I. Tam „złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa”.

Ośrodek poinformował natomiast, że chce złożyć własne zawiadomienie, „dotyczące zaatakowania dziennikarza w trakcie wykonywania przez niego czynności służbowych” – czytamy na platformie X. – To jest porażka polskiego wymiaru sprawiedliwości, że Jaszczur nie odsiaduje wyroku w więzieniu – stwierdził Arciszewski.

twittertwitterCzytaj też:
Zaskakujący ruch Tomasza Szmydta. Zwrócił się do Adama Bodnara
Czytaj też:
Patostreamer „Jaszczur” skazany w kolejnym procesie. Po wyroku krzyczał: Ty brzydka babo!

Źródło: Goniec / OMZR