18 maja 2024 r. w godzinach popołudniowych do funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Konstancinie-Jeziornie (woj. mazowieckie) wpłynęło bardzo niepokojące zgłoszenie. Z jego treści wynikało, że młoda kobieta została siłą wciągnięta do czerwonego seata. Samochód z piskiem opon ruszył z jednej z konstancińskich ulic i odjechał w kierunku Góry Kalwarii.
„Informacji było niewiele, za to jedno było pewne – czyjeś życie i zdrowie jest zagrożone, a w tej sytuacji każda minuta, by ustalić, co się wydarzyło była na wagę złota” – podkreśliła policja. Funkcjonariusze bardzo szybko odnaleźli 18-latkę. Poszkodowana wytłumaczyła, że za całym procederem stoją znani przez nią osobiście 34-latek oraz jego 46-letnia partnerka, którzy mieli zemścić się za „niekorzystne zeznania” obciążające 46-latkę.
Mazowieckie. Para odpowie za groźby karalne, kradzież psa i pozbawienie wolności 18-latki
18-latkę wywieziono do lasu, gdzie na oczach porywaczy miała wykopać dla siebie grób. Para szybko została zatrzymana i jak się okazało, miała znacznie więcej na sumieniu. Funkcjonariusze ustalili, że odpowiedzialni są także za groźby karalne skierowane w stosunku do 39-latki oraz za kradzież 11-miesięcznego psa należącego do innej kobiety. Zwierzę zostało już odzyskane.
Zgromadzone przez śledczych dowody pozwoliły na przedstawienie 46-latce i 34-latkowi czterech zarzutów karnych dotyczących gróźb karalnych, kradzieży psa oraz pozbawienia wolności 18-latki. Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania sąd przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie wobec podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Czynności w sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Piasecznie.
Czytaj też:
Ostrzeżenia przed wyjazdem do wakacyjnego raju. Władze biją na alarmCzytaj też:
Polacy zostali zabici przez terrorystów. Pilny komunikat MSZ