Mieszkańcy części Polski nie tylko spodziewać się mogą wyładowań atmosferycznych, ale i opadów deszczu. Jak czytamy w komunikacie meteorologów opublikowanym na portalu X.com (dawniej Twitter), burzom miejscami będą towarzyszyć silne opady — mowa o 20-35 milimetrów deszczu. Spodziewane są także porywy wiatru do 85 kilometrów na godzinę. Miejscami spadnie grad.
Gdzie grzmi?
IMGW dodaje, że burze przechodzą aktualnie przez Mazowsze i Podlasie.
Tam szacowana intensywność opadu wynosi 5-10 milimetrów. Suma opadów może sięgać 15 milimetrów. „Bardziej wydajna opadowo komórka burzowa utworzyła się na zachód od Nowego Sącza” – czytamy w poście na portalu X.com.
Po godzinie 15 IMGW opublikował aktualizację komunikatu, wskazując obszar objęty ostrzeżeniami drugiego stopnia.
Z kolei przed godziną 19 wskazano, że "komórki burzowe przekroczyły granicę polsko-czeską. Wyładowania występują w Kotlinie Kłodzkiej oraz na południu Opolszczyzny. Towarzyszą im opady deszczu o szacowanym natężeniu 10-20 mm/h. Porywy wiatru do 65 km/h. Występują opady gradu" – czytamy w poście IMGW opublikowanym na platformie X.com.
Wszystko przez pofalowany front
Jak już wcześniej informowaliśmy, w godzinach popołudniowych przechodzący przez Polskę front będzie miał tendencję do zafalowania i w godzinach wieczornych doprowadzi to do powstania na południu kraju ośrodka niskiego ciśnienia.
Łowcy Burz prognozują, że z Czech do Polski wkroczy strefa burz w postaci wielokomórkowej, a także superkomórek burzowych. Najbardziej gwałtowne burze przechodzić przez Polskę będą w nocy z czwartku na piątek.
Największym zagrożeniem będzie silny wiatr, który w przypadku superkomórek może osiągać porywy do 100 kilometrów na godzinę. Opady deszczu nie powinny przekroczyć 30 milimetrów w trakcie trwania zjawiska, a grad może mieć 2-3 centymetrów średnicy. „Ryzyko tych burz zwiększa również prawdopodobieństwo pojawienia się trąb powietrznych, w szczególności, że prognozowane są zwiększone wartości skrętności wiatru. Burze mogą występować do godzin porannych” — czytamy.
Czytaj też:
Dramatyczna sytuacja w Bielsku-Białej. Siemoniak przekazał dane od służbCzytaj też:
Zalane ulice, woda wdzierała się do budynków. Bielsko-Biała walczy ze skutkami opadów