Z ustaleń „Faktów” TVN wynika, że premier Donald Tusk wezwał na spotkanie w piątek wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Stacja sugeruje, że rozmowy mają dotyczyć sytuacji polskich żołnierzy, którzy mieli przekroczyć swoje uprawnienia w czasie działań na polsko-białoruskiej granicy.
Młodzi żołnierze, którzy na przełomie marca i kwietnia tego roku patrolowali teren w pobliżu zapory w rejonie miejscowości Dubicze Cerkiewne mieli stawić czoła 50 nielegalnym migrantom, którzy pokonali barierę. Padły strzały, o czym Straż Graniczna powiadomiła Żandarmerię Wojskową. Polscy żołnierze zostali zakuci w kajdanki i wyprowadzeni „jak bandyci”.
Władysław Kosiniak-Kamysz: Będę zawsze stał po stronie honoru polskich żołnierzy
„Zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest nie do przyjęcia. Działania Żandarmerii Wojskowej wobec zatrzymanych zostaną bezwzględnie wyjaśnione. Żołnierze stojący na straży bezpieczeństwa państwa muszą być pewni, że procedury prawne ich chronią. Będę zawsze stał po stronie honoru polskich żołnierzy” – skomentował w mediach społecznościowych Władysław Kosiniak-Kamysz.
Ważne ustalenia w tej sprawie przekazała w czwartek Prokuratura Krajowa. z oględzin zabezpieczonego zapisu z kamer straży granicznej wynika, że żołnierze oddający strzały nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu.
Prokurator podjął decyzję o przedstawieniu dwóm z doprowadzonych żołnierzy zarzutów popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 kk w zb. z art. 160 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Mówi on, że funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Trzeci z zatrzymanych żołnierzy został przesłuchany w charakterze świadka.
Wobec podejrzanych zastosowano dozór przełożonego wojskowego połączony z zakazem kontaktowania się pomiędzy sobą oraz zawieszenie w czynnościach służbowych.
Czytaj też:
„Żołnierze wyprowadzeni w kajdankach jak bandyci”. Minister obrony narodowej zareagowałCzytaj też:
„Niedyskrecje”: Kłótnia Tuska z Hołownią. Kto odpowiada za wpadkę Kaczyńskiego?