Były poseł otrzymał zdjęcie od żołnierzy na granicy. „To naraża ich na niebezpieczeństwo”

Były poseł otrzymał zdjęcie od żołnierzy na granicy. „To naraża ich na niebezpieczeństwo”

Żołnierze / zdjęcie ilustracyjne
Żołnierze / zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / FotoDax
Były poseł opublikował zdjęcie magazynków, przysłane przez żołnierzy, którzy służą na granicy polsko-białoruskiej. „Szokujące” – ocenił sytuację.

Krystian Kamiński opublikował na Facebooku zdjęcie magazynków, które – jak uważa – jest „symbolem państwa z dykty”. To „naraża naszych obrońców na niebezpieczeństwo” – pisze polityk Konfederacji.

„Miała zapobiegać zgubieniu amunicji”

Na fotografii widzimy zaklejone taśmą magazynki. Miała ona – jak wyjaśnia były poseł – „zapobiegać zgubieniu amunicji”. „W rzeczywistości naraża naszych obrońców na niebezpieczeństwo. Żołnierze zmuszeni są do odklejania taśmy w trakcie akcji, co może prowadzić do zacięć broni i stwarza realne zagrożenie ich życia” – twierdzi polityk.

Jak dodał, jest to „sytuacja nie do przyjęcia”. W kontekście zdjęcia przypomniał o ujawnionym przez dziennikarzy zdarzeniu. Jak poinformował 5 czerwca Onet, Żandarmeria Wojskowa aresztowała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku grupy migrantów. „Jak możemy wymagać od żołnierzy skutecznej obrony granic? Nieodpowiednie warunki służby i brak wsparcia ze strony dowództwa obniżają morale” – uważa Kamiński.

O skomentowanie doniesień serwis gazeta.pl poprosił rzeczniczkę Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie. Major Magdalena Kościńska poinformowała, że widoczna na zdjęciu amunicja nie jest wydawana żołnierzom, którzy wspierają straż graniczną. „Jest NATO-wska, pochodzenia amerykańskiego. Natomiast nasza ma końcówkę stalową, a nie zieloną” – wyjaśniła.

Giertych: Formalnie za zatrzymanie polskich żołnierzy odpowiada prok. Janeczek

Sytuacja, która wywołała oburzenie opinii publicznej, dot. zatrzymania żołnierzy, miała miejsce na przełomie marca i kwietnia (w pobliżu polsko-białoruskiej granicy). Ministerstwo obrony narodowej poinformowało, że wojskowi są dziś na wolności, ale dwóm z nich postawiono zarzut – chodzi o podejrzenie nieuzasadnionego użycia broni palnej. Zostali też zawieszeni. Warto dodać, że Żandarmerię Wojskową wezwała wówczas straż graniczna.

Poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych informował w środę na platformie X, że „formalnie za zatrzymanie polskich żołnierzy odpowiada Tomasz Janeczek – zastępca prokuratora generalnego do spraw wojskowych, którego nie można zdymisjonować ze względu na sprzeciw prezydenta Andrzeja Dudy”. Mecenas wskazał również, że prok. Janeczek to „jeden z najbardziej zaufanych prokuratorów [Zbigniewa] Ziobry” – byłego ministra sprawiedliwości.

facebookCzytaj też:
Miał usłyszeć o szczegółach zatrzymania żołnierzy z mediów. Ujawniono pismo do Janeczka
Czytaj też:
Afera w Collegium Humanum. Byli i obecny rektor trzech uczelni zatrzymani

Źródło: Facebook / Onet / X