Tuż po rozpoczęciu posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej Jarosław Kaczyński stwierdził, że w jego opinii mamy do czynienia z zachwianą proporcją w składzie komisji. W związku z tym prezes PiS wystosował apel o zmianę Awantura na komisji. Kaczyński chciał wyrzucić Szczerbę z posiedzenia. W odpowiedzi Michał Szczerba, szef komisji, wyjaśnił, dlaczego Zbigniew Bogucki oraz Andrzej Śliwka zostali wykluczeni z prac komisji.
Burzliwe obrady komisji. Kaczyński kontra Szczerba
Następnie Jarosław Kaczyński złożył wniosek o wyłącznie z komisji Michała Szczerby. – Pan też uczestniczył w procederze zabiegania o wizy na granicy z Białorusią i w związku z tym nie powinien być pan członkiem tej komisji. Składam wniosek o wyłączenie pana ze składu komisji -powiedział prezes PiS.
Te słowa wyraźnie oburzyły polityka KO. Michał Szczerba tłumaczył, że faktycznie zabiegał o wizy, ale miały być to wizy humanitarne dla członków białoruskiej opozycji, którzy byli represjonowani przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Szef komisji podkreślił, że współpracował w tej kwestii z ówczesnymi polskimi władzami.
Afera wizowa. Tak tłumaczył się poseł KO
– Dla mnie współpraca z rządem Mateusza Morawieckiego była czymś bardzo trudnym, ale podjąłem to ryzyko w interesie RP. Podjąłem się misji wyciągnięcia z białoruskiego więzienia dwóch Polaków. Zrobiłem to nie tylko na prośbę ich rodzin – wyjaśnił dodając, że zachowanie Jarosława Kaczyńskiego to podłość.
– Proszę nie podnosić na mnie głosu. Pan mnie obraził w sposób zupełnie bezpodstawny. Pan tu uprawia swoją autopromocję wyborczą – ripostował były wicepremier.
Ostatecznie wniosek nie został przegłosowany. W czasie głosowania doszło do pomyłki – Maciej Konieczny omyłkowo zagłosował za wykluczeniem posła Szczerby ze składu komisji, za co od razu przeprosił.
Czytaj też:
Kaczyński zaskoczył w Chełmie. Miny zgromadzonych mówią wszystkoCzytaj też:
„Niedyskrecje”: Kłótnia Tuska z Hołownią. Kto odpowiada za wpadkę Kaczyńskiego?