Młody żołnierz swoją służbę w warszawskiej brygadzie pancernej w Wesołej rozpoczął w drugiej połowie grudnia ubiegłego roku. Pod koniec maja natomiast doszło do tragicznego zdarzenia, kiedy to nad ranem, na granicy polsko-białoruskiej na Podlasiu migrant zadał mu cios nożem w pobliżu klatki piersiowej. Wojsko informowało, że stan zdrowia 21-latka określany jest jako „ciężki”, ale „stabilny”.
Niebawem jednak Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych zaapelowało o pilne oddanie krwi 0 Rh+ dla żołnierza, który znajdował się w placówce medycznej w Hajnówce. 6 czerwca natomiast poinformowano o jego śmierci – przebywał wtedy w Wojskowym Instytucie Medycznym – Państwowym Instytucie Badawczym w Warszawie.
„Ostatnie pożegnanie.”..
1. Warszawska Brygada Pancerna skontaktowała się z rodziną zmarłego, która przekazała, że ostatnie pożegnanie żołnierza odbędzie się 12 czerwca w Kościele pod wezwaniem Świętej Anny, na terenie wsi Nowy Lubiel na Mazowszu. „Rodzinie przekazujemy wyrazy współczucia” – dodano.
Brygada pancerna podała wkrótce kolejne informacje. Szeregowy Mateusz Sitek został przez szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza awansowany na stopień sierżanta. Ponadto odznaczono go – „Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju”. Kto może otrzymać taki medal? Według rozporządzenia z 1991 roku może on być nadany jedynie osobom, które „wykazały męstwo lub odwagę w bezpośrednim działaniu związanym z obronnością kraju albo osiągnęły bardzo dobre wyniki w realizacji zadań obronnych” – czytamy.
Sikorski: Żądamy, by władze białoruskie ustaliły tożsamość mordercy
W czwartek szef resortu spraw zagranicznych Radosław Sikorski zażądał, by „władze białoruskie ustaliły tożsamość” agresywnego migranta, który ugodził nożem żołnierza „i wydały go polskim władzom”.
– Otrzymaliśmy notę i zostanie ona rozpatrzona z uwzględnieniem wszystkich okoliczności. Szczerze współczujemy rodzinie i przyjaciołom zmarłego – powiedział rzecznik białoruskiego MSZ Anatolij Hłaz reżimowej agencji BiełTA (Białoruska Agencja Telegraficzn). Stwiedził też, że „konieczne jest przywrócenie normalnych kontaktów granicznych, aby takie tragedie się nie zdarzały”.
Żołnierz służył w pobliżu miejscowości Dubicze Cerkiewne – tego dnia migranci zaatakowali pograniczników oraz żołnierzy pilnujących granicy. Barierę szturmowała grupa około 50 osób.