Nie cichnie sprawa skandalu, do którego doszło przy granicy polsko-białoruskiej na przełomie marca i kwietnia. Trzech żołnierzy zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową. Według wstępnych doniesień mieli oni oddać 43 strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów, którzy forsowali granicę próbując nielegalnie przedostać się do Polski.
Dwóch żołnierzy zostało oskarżonych o narażenie życia innych osób oraz przekroczenie uprawnień. Chociaż obecnie pozostają na wolności, zostali zawiedzenie w czynnościach służbowych. Co więcej, zostali oni oddani pod dozór przełożonego wojskowego.
Żołnierze zatrzymani przy granicy z Białorusią. Nowe kary
Jak się okazuje, wojskowi poniosą także konsekwencje finansowe. Rzecznik 1. Warszawskiej Brygady Pancernej kpt. Jacek Piotrowski wyjaśnił, że zgodnie z postanowieniem prokuratora żołnierze do 27 czerwca pozostają zawieszeni w czynnościach służbowych, czyli są wobec nich zastosowane przepisy art. 456 ustawy o obronie ojczyzny
Artykuł ten mówi wprost, że „żołnierzowi zawodowemu, który został zawieszony w czynnościach służbowych albo tymczasowo aresztowany, zawiesza się od najbliższego terminu płatności połowę ostatnio otrzymanego uposażenia zasadniczego oraz wypłatę dodatków o charakterze stałym, a także wypłatę należności pieniężnych”.
Kpt Piotrowski zapewnił, że jeśli w toku śledztwa dojdzie do uniewinnienia albo postępowanie karne zostanie umorzone, żołnierze otrzymają zawieszoną część uposażenia oraz zawieszone należności pieniężne, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.
Mariusz Błaszczak nie krył oburzenia
Doniesienia o sankcjach finansowych dla żołnierzy oburzyła Mariusza Błaszczaka. „Dotarły do mnie informacje, że zatrzymani na granicy żołnierze zostali dodatkowo zawieszeni w czynnościach i odebrano im 50 proc. wynagrodzenia. Konsekwencje będą więc ponosić nie tylko sami obrońcy naszych granic, ale także ich rodziny. Brak słów” – skomentował były szef MON.
Czytaj też:
„Szokujące zdjęcia od żołnierzy na granicy”. Armia reaguje na wpis polityka KonfederacjiCzytaj też:
Ile strzałów oddano na granicy z Białorusią? Ujawniono dane