Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało 6 czerwca o śmierci Mateusza Sitka. To żołnierz 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, który został ugodzony nożem na granicy polsko-białoruskiej przez nielegalnego migranta.
Uroczyste pożegnanie Mateusza Sitka odbędzie się w środę 12 czerwca 2024 roku o godzinie 11:00 w Kościele pod wezwaniem Świętej Anny, na terenie wsi Nowy Lubiel (woj. mazowieckie).
Mateusz Sitek nie żyje. 1. Warszawska Brygada Pancerna apeluje ws. pogrzebu
Teraz 1. Warszawska Brygada Pancerna wydała apel do mediów. „W imieniu rodziny śp. Mateusza, prosimy o uszanowanie tego niezwykle trudnego dla nich czasu. Zwracamy się do przedstawicieli mediów z prośbą o nie nachodzenie rodziny w miejscu zamieszkania, nieobecność i niedokumentowanie czuwania oraz ceremonii pogrzebowej. Dziękujemy za wsparcie i wyrozumiałość” – podkreślono w oświadczeniu.
Mateusz Sitek decyzją ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony „Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju”.
Polski żołnierz ugodzony nożem na granicy polsko-białoruskiej
Polski żołnierz został zaatakowany 28 maja na odcinku granicy w okolicach miejscowości Dubicze Cerkiewne (woj. podlaskie). Ranił go mężczyzna, który próbował w grupie sforsować barierę. Żołnierz blokował tarczą ochronną wyłom w zaporze. Wówczas migrant przełożył rękę przez mur i ugodził żołnierza. Obcokrajowcy rzucali kamieniami i gałęziami w stronę rannego i funkcjonariuszki Straży Granicznej, która udzielała mu pomocy.
Radosław Sikorski domagał się od białoruskich władz ustalenia tożsamości obcokrajowca, który ugodził nożem żołnierza „i wydania go polskim władzom”. – Otrzymaliśmy notę i zostanie ona rozpatrzona z uwzględnieniem wszystkich okoliczności. Szczerze współczujemy rodzinie i przyjaciołom zmarłego – odpowiedział rzecznik białoruskiej dyplomacji Anatolij Hłaz.
Czytaj też:
Stanowski ostro o sytuacji przy granicy z Białorusią. „Jestem wściekły”Czytaj też:
Śmierć żołnierza zaatakowanego na granicy. Są wyniki sekcji zwłok