Według drugiego late poll dla Polsatu, TVN i TVP, w wyborach do Parlamentu Europejskiego Koalicja Obywatelska zdobyła 37,4 procent głosów (bez zmian), Prawo i Sprawiedliwość – 35,9 procent (wzrost o 0,2 punktu procentowego), Konfederacja – 12 procent (wzrost o 0,2 punktu procentowego), Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) – 6,9 procent (spadek o 0,4 punktu procentowego), a Lewica – 6,6 procent (bez zmian). Frekwencja wyniosła 40,2 procent.
Liczyli na mandaty, ale się nie dostali
Początek tygodnia upływa pod znakiem powyborczych rozliczeń i analiz. Wiadomo już, kto został największym przegranym pod względem oczekiwań boleśnie zderzonych z rzeczywistością. z KO mandatu nie uzyskała między innymi była posłanka Hanna Gill-Piątek, była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz czy dziennikarz i polityk Andrzej Rozenek.
Z kolei z PiS do PE nie dostali się między innymi: będący dotychczas europosłami Anna Fotyga, Ryszard Czarnecki, Karol Karski czy Jacek Saryusz-Wolski. Przegrał także były prezes TVP Jacek Kurski, były szef MSZ Witold Waszczykowski oraz prezydencki minister Wojciech Kolarski i były wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Eurowybory 2024. Najgorsze wyniki
Jeśli jednak mowa o największych przegranych, to można też podejść do tego inaczej i spojrzeć na same liczby. Piąty najgorszy wynik w kraju uzyskał Włodzimierz Michał Dobrek, startujący w okręgu 3. z listy nr 4. Bezpartyjny technik-mechanik z Dąbrowy Górniczej uzyskał jedynie 55 głosów.
Czwarta od końca była niezrzeszona księgowa z Olkusza, Małgorzata Jadwiga Werkowska. W okręgu nr 8 z listy 4. uzyskała ona tylko 51 głosów. Na tej samej pozycji uplasowała się sekretarka Teresa Iwona Roś z miejscowości Zederman, która w okręgu nr 13 na liście nr 4 zdobyła również 51 głosów.
Podium otwierali Aleksander Tadeusz Dominiczak, przedsiębiorca z Poznania oraz Kamil Szymon Bierza, przedsiębiorca z Rybnika. W okręgach nr 7 oraz 11 z lisy 9. uzyskali oni po 50 głosów. Drugi wynik od końca osiągnęła Barbara Katarzyna Meisnerowicz, bezpartyjna trenerka sportowa z Chorzowa.Z listy nr 4 uzyskała ona 39 głosów.
Najgorzej ze wszystkich wypadła Joanna Jadwiga Kastelik, rolniczka z Krakowa. Startowała ona w okręgu nr 5, czyli części województwa mazowieckiego. Niezrzeszona kandydatka z list Polexitu zdobyła zaledwie 23 głosy, spośród 718 391 oddanych w tym regionie.
Czytaj też:
Czy przejście z Sejmu do Europarlamentu to „zdrada wyborcza”? Poseł KO odpowiadaCzytaj też:
To jedyny obszar, w którym PiS „wspiera” koalicję? Chodzi o projekt warty miliardy