Prokuratura Krajowa przeniosła swoją siedzibę na warszawski Służewiec w marcu 2020 roku. Remont biurowca wzięła pod lupę Najwyższa Izba Kontroli, a raport – którego ustalenia ujawnia RMF FM – wskazuje na szereg nieprawidłowości. Według kontrolerów błędy popełniono już na samym początku, gdy prokuratura powierzyła wykonanie wstępnej oceny stanu technicznego budynku swoim pracownikom, którzy nie mieli wymaganych uprawnień, a nie specjalistom.
"Dlatego kupujący nie miał rzetelnej informacji o sprawności instalacji i urządzeń w nabytych budynkach" – podkreśla RMF FM. To sprawiło, że przebudowa, która miała kosztować 15 milionów złotych, ostatecznie pochłonęła 76 milionów złotych.
NIK: Roboty bez przetargu, przekroczony termin
To nie koniec, bo większość prac remontowych zlecono bez przetargu. Miał je wykonać Przywięzienny Zakład Pracy Mazovia, który jednak nie posiadał sprzętu, aby taką inwestycję zrealizować. Zakład dysponował podwykonawcami, kadrą zarządzającą oraz osadzonymi, którzy mogli wykonywać tylko proste prace budowlane. Wykonanie robót powierzono więc trzem podwykonawcom, Mazovia otrzymała od Prokuratury Krajowej blisko 30 milionów złotych, jednak kontrahentom przelała niecałe 26 milionów, a koszty robót wykonanych przez osadzonych wynosił zaledwie... 103 tysiące złotych.
Kontrolerzy stwierdzili, że zysk Mazovii wyniósł 3,5 mln zł. "NIK zwraca też uwagę na fakt, że o rok przekroczono termin zakończenia inwestycji. Mimo generalnej przebudowy zakończonej w 2020 roku, już dwa lata później niektóre instalacje były w złym stanie technicznym" – dodaje RMF FM.
Czytaj też:
NIK złożyła zawiadomienie ws. byłego ministra sportu. „Daleko idące wątpliwości proceduralne”Czytaj też:
Ewidencja kierowców w Polsce kuleje. NIK ma ogromne zastrzeżenia