Rodzina Clarke po przeprowadzce do Tajlandii chętnie pokazuje jak wygląda ich życie na wyspie Koh Lanta. Pewnego razu, gdy jedna z dziewczynek bawiła się w przydomowym basenie, niespodziewanie wskoczył do niego gad. Jaszczurka okazała się jednak niegroźna. Sytuacja z niespodziewanym gościem się powtórzyła.
Pięcioraczki z Horyńca odwiedził nietypowy gość. „Czy wy to widzicie?”
– Mój mąż rano powiedział mi: przygotuj się, mamy dzisiaj gościa w domu – zaczęła swoje nagranie Dominika Clarke. Matka pięcioraczków z Horyńca pomyślała, że pewnie chodzi o pająka. – Czy wy to widzicie, czy wy widzicie naszego nowego przyjaciela? – zapytała Dominika Clarke, po czym pokazała pustelnika nazywanego też skorupiakiem. – Idziemy go oddać naturze. Śpi sobie malutki – skomentowała matka dzieci.
– Oh my goodness, oh my god – stwierdził Vincent Clarke, kiedy pustelnik postanowił wyjść ze swojej muszli. Ojciec pięcioraczków z Horyńca pozwolił mu pochodził po talerzu.– It’s okay, little one. No one gonna hurt you – dodał Vincent Clarke. Dominika uzupełniła, że często widzi skorupiaki wieczorami. Matka pięcioraczków z Horyńca zaznaczyła, że pusteliniki są bardzo szybkie, bo okaz, który wypuścili, błyskawicznie uciekł.
Straszne wspomnienie Dominiki Clarke. „Takie łapy wystające”
– Może wyglądać to strasznie w nocy, gdy zobaczymy takie łapy wystające, kiedyś mi się przydarzyło – przyznała na koniec Dominika Clarke. „Pierwszy dziki gość z dżungli w naszym tajskim domu na wyspie Koh Lanta. Mieliśmy bardzo nietypowego gościa z samego rana, można się przestraszyć tych pajęczych nóg. Krab Hermit nie jest bojaźliwy, śmiało wychodzi z muszli i może uszczypnąć”... – podsumowała całe nagranie matka dzieci.
Czytaj też:
Burza po zachowaniu matki pięcioraczków z Horyńca. „Ludzie byli absolutnie zdegustowani”Czytaj też:
Mama pięcioraczków z Horyńca o przykrym doświadczeniu. „Namiętnie oglądają, by coś mi wytknąć”