Ogromną burzę wywołała kwestia zatrzymania przez Żandarmerię Wojskową trzech żołnierzy przy granicy polsko-białoruskiej. Wojskowi mieli oddać ponad 40 strzałów ostrzegawczych w kierunku migrantów, którzy nielegalnie próbowali dostać się do Polski. MON przekazało, że wszyscy przebywają na wolności, chociaż dwóm z nich przedstawiono zarzut.
Zatrzymanie żołnierzy przy granicy z Białorusią. Nowe informacje
Nowe informacje w sprawie przekazał Przemysław Wipler. Polityk Konfederacji na antenie TVN24 zdradził, co usłyszał podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego w związku z zatrzymaniem żołnierzy. Szczególnie informacje o incydencie przekazali Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła oraz komendant główny SG.
Z relacji Przemysława Wiplera wynika, że zachowanie żołnierzy zostało udokumentowane na nagraniach z czterech kamer. – Powiedziano, że to nie był pierwszy raz użycia w sposób nieprawidłowy broni przez tych konkretnych żołnierzy. Ich koledzy się bali, bo oni strzelali w kierunku nie tylko wycofującej się grupy osób, które forsowały granicę, które już się wycofywały i już były po stronie białoruskiej, ale też w kierunku, w którym byli ich koledzy żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej – opisywał poseł Konfedracji.
Polityk podkreślił, że w kontekście zatrzymania żołnierzy ważny jest fakt, że „strzały były między żołnierzami i oni powiedzieli, że mają problem ze służeniem z ludźmi, którzy strzelają w ich kierunku”.
Prokuratura Krajowa o zatrzymaniu żołnierzy
Wcześniej Prokuratura Krajowa wydała komunikat, w którym zaznaczono, że „z przedstawionych dowodów, a w tym w szczególności z nagrania z kamer przekazanego przez straż graniczną wynika, że żołnierze podczas interwencji prowadzonej wobec migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę RP przekroczyli swoje uprawnienia poprzez oddanie w ich kierunku co najmniej kilku strzałów, narażając tym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia”.
Jednocześnie śledczy dodali, że „z oględzin zabezpieczonego zapisu z kamer straży granicznej wynika również, że żołnierze oddający strzały nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu”.
Czytaj też:
O tym zdjęciu zrobiło się szczególnie głośno. „Niebywałe jak straszy się ludzi”Czytaj też:
Niemcy mieli podrzucić do Polski migrantów. Sprawa ma drugie dno