Rosyjscy szpiedzy umknęli polskim służbom? Wyszli z aresztu i słuch po nich zaginął

Rosyjscy szpiedzy umknęli polskim służbom? Wyszli z aresztu i słuch po nich zaginął

Zakład karny / zdjęcie ilustracyjne
Zakład karny / zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / JCFUL
Trzy osoby podejrzewane o szpiegostwo na rzecz Rosji miały zniknąć z radaru polskich służb. Sprawę nagłośniła „Rzeczpospolita”.

Dziennikarze „Rzeczpospolitej” donoszą o trójce rzekomych szpiegów, którzy mieli zniknąć po wypuszczeniu ich z tymczasowego aresztu. Chodzi o Artura M., Yaroslava B. oraz Maryię M., którym sąd uchylił tymczasowy areszt. W poniedziałek 17 czerwca „Rz” stwierdziła, że unikają oni odbycia kary więzienia.

Rosyjscy szpiedzy wymknęli się służbom?

Wspomniane osoby należały do grupy 16 cudzoziemców, oskarżonych w grudniu 2023 roku przed Lubelskim Sądem Okręgowym o udział w przygotowywaniu akcji dywersyjnych i sabotażowych na terenie naszego kraju. 14 z tych osób zostało skazanych. Głową całego przedsięwzięcia miał być niejaki „Andriej”, sterujący wszystkim zdalnie.

Wspomniana grupa zajmowała się obserwacją lotnisk i torów kolejowych, miała planować wysadzenie pociągów oraz zabójstwa. Do winy przyznało się 13 Ukraińców, dwoje Białorusinów o raz jeden Rosjanin. Troje z tych osób miało zniknąć z oczu polskich służb. Ukrainiec Yaroslav B. trudnił się dorywczo rozwożeniem jedzenia w Polsce, w styczniu wydano nakaz doprowadzanie go do zakładu karnego.

Nie wiadomo też, co dzieje się z 16-letnim Arturem M, którego służby miały doprowadzić do poprawczaka. Przed sądem nie stawiła się również Maryia M., studiująca w Warszawie. Wnioskowała o warunkowe przedterminowe zwolnienie, ale ostatecznie nie pojawiła się w umówionym terminie. Wystawiono nakaz zatrzymania kobiety.

Rosyjscy szpiedzy mieli podburzać przeciw Ukraińcom

„Rz” podkreśla, że większość zwerbowanych szpiegów Rosji to osoby, które zwerbowane zostały jeszcze na terenie Ukrainy, a do naszego kraju wjechały już jako uchodźcy. W ramach swoich działań zajmowali się kupowaniem i montażem kamer, m.in. na ternie portu w Jasionce czy dworca w Rzeszowie. Rozklejali też w naszym kraju ulotki, które miały podburzać opinię publiczną przeciwko Ukraińcom. Zlecono im także podpalanie samochodów, domów oraz pobicia – zapłatę mieli otrzymać w kryptowalutach.

Według rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Jacka Dobrzyńskiego, 12 osób ze wspomnianej siatki szpiegowskiej odbywa obecnie wyroki w zakładach karnych. Trzynasta osoba ma zostać doprowadzona w najbliższym tygodniu, a jedna jest na wolności i jest poszukiwana. Niektóre ze skazanych osób kończą wyroki już w tym roku. Wówczas mają zostać one deportowane z kraju.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Ćwiczenia Białorusi przy granicy z Polską na żądanie Łukaszenki. „Nie są spontaniczne”
Czytaj też:
Wybuch w polskiej fabryce amunicji. Gen. Koziej przeciwny jednemu z rozwiązań

Opracował:
Źródło: Rzeczpospolita