W środę 12 czerwca para w wieku około 30 lat przyjechała z roczną córeczką na wczasy do Karnic (woj. zachodniopomorskie). Ich zachowanie wzbudziło niepokojów mieszańców. Wszystko przez to, że kręcili się wokół kościoła i szukali egzorcysty dla dziecka. Następnie rodzina ruszyła do oddalonego o niecałe 3,5 km Mojszewa, gdzie zatrzymała się przy przydrożnym krzyżu, wzięła dziewczynkę na ręce i ruszyła przez łąkę do lasu – relacjonuje „Fakt”.
Tam para przeprowadzała nad córką „egzorcyzmy, aby wypędzić z niej diabła”. W ramach „rytuału oczyszczenia” rodzice, trzymając święte obrazki na klęczkach, wypowiadali niezrozumiałe słowa. Bili również częściowo rozebrane dziecko gałęziami. Ubrudzona i zziębnięta dziewczynka płakała i była przerażona. Zabraną ją do szpitala w Gryficach. Dziecko doznało licznych zadrapań i zasinień. Jest w dobrym stanie. O losie dziewczynki, która może trafić pod opiekę rodziny zastępczej, zadecyduje sąd.
Mojszewo. Wypędzali diabła z ciała rocznej córki. Prokuratura przeprowadziła czynności
Para może zostać pozbawiona praw rodzicielskich. Na razie matka została zatrzymana i przekazana na badania. Po uzyskaniu opinii lekarzy kobieta trafiła na oddział psychiatryczny. Jej obecny stan nie pozwala śledczym na przeprowadzenie czynności. Gdy będzie to możliwe, zostanie przesłuchana. 29-letni ojciec został doprowadzony do prokuratury i przesłuchany. Sebastian G. miał złożyć obszerne wyjaśnienia.
Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w sytuacji gdy sprawca miał obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Sąd na wniosek prokuratury przychylił się do wniosku o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.
Czytaj też:
Katował swoich rodziców przez dwa lata. Bali się zgłosić na policjęCzytaj też:
W przedszkolu pod Legnicą krzywdzono dzieci? Rodzice zawiadomili policję