Holland oskarża ekipę Tuska. „Ogień w suchym lesie”

Holland oskarża ekipę Tuska. „Ogień w suchym lesie”

Agnieszka Holland
Agnieszka Holland Źródło:Shutterstock / Denis Makarenko
Reżyserka Agnieszka Holland w ostatnich latach mocno zaangażowała się w kwestię humanitarnego traktowania migrantów na polskiej i europejskiej granicy. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wyraziła swoje rozczarowanie polityką Donalda Tuska na tej płaszczyźnie.

Holland zaznaczyła, że nie spodziewała się wiele po Donaldzie Tusku w temacie kryzysu granicznego. Stwierdziła jednak, że zawiódł ją, a jego polityka może doprowadzić do tragedii. – Nie jest tak, że przywraca się państwo prawa, a jednocześnie wyjmuje się spod prawa obszary i grupy społeczne czy etniczne, których to prawo w ogóle nie obowiązuje – zwracała uwagę.

Holland zawiedziona koalicją rządzącą

– Spodziewałabym się kompetentnego, planowego działania, doprowadzającego do tego, żeby tę granicę uszczelnić, a jednocześnie żeby nie wykorzystywać tej sytuacji i migrantów do celów wewnętrznie politycznych. I żeby nie tworzyć atmosfery pogromowej – atmosfery strachu i nienawiści wobec grup etnicznych różniących się od nas – mówiła.

– Upraszczając i wrzucając wszystko do jednego worka – doprowadziliśmy nie tylko do dezinformacji, ale właśnie do tego poczucia zagrożenia. I do narastających – poprzez strach nienawiści do innego – rasistowskich i ksenofobicznych uczuć, które mogą doprowadzić do tragedii i prawdopodobnie doprowadzą do tragedii – dodawała artystka.

Holland: Dwa razy więcej ludzi zginęło na granicach, niż w Ukrainie

Holland powiedziała w wywiadzie, że imigranci dążą do krajów Europy, ponieważ w swoich państwach nie mogę normalnie żyć. Wspomniała o ofiarach tej wielkiej migracji, mówiąc o 40 tys. potwierdzonych utonięć na Morzu Śródziemnym. Jej zdaniem rzeczywista liczba jest „prawie podwójna”. – W sumie udokumentowanych śmierci na granicach naszej Europy zliczyć można około 60 tysięcy. To dwa razy więcej niż zginęło na wojnie w Ukrainie – podsumowała.

– Ci ludzie opisywani przez naszą propagandę jako pociski Łukaszenki i Putina nie są żadnymi pociskami tylko są konkretnymi bardzo ludźmi – to różni ludzie, którzy dążą do lepszego życia, tak jak Polacy jeszcze do niedawna dążyli do lepszego życia i przekraczali granicę legalnie oraz nielegalnie – oburzała się Holland.

Holland wskazuje winnych przyszłych tragedii

Zapytana o swój film „Zielona granica”, zaczęła mówić o hejcie na aktywistów, którzy pomagają migrantom. Oskarżyła też PiS i Konfederację o wykorzystywaniu strachu oraz rasizmu.

– Stałam się chorągwią dla niektórych publicystów – nie tylko prawicowych – i dla części polityków, nie tylko opozycyjnych. Te emocje, które wyrażają się w niektórych sondażach – emocje strachu i rasizmu – zostały rozbudzone niestety przez władzę, na którą głosowałam przed wyborami do PE. I one rozprzestrzeniają się jak ogień w suchym lesie – mówiła obrazowo.

– Te haniebne zdjęcia zwykłych ludzi o innym kolorze skóry na ulicach naszych miast, opatrzone pogromowymi komentarzami, to jest skutek naszych decyzji i działań i nasza odpowiedzialność. Jeśli dojdzie do kolejnej śmierci na tle rasistowskim albo tle paniki moralnej wokół granicy, to odpowiedzialność za to ponosimy my wszyscy – zapowiedziała reżyserka.

Czytaj też:
Spór o migrantów z Czerlonki. „Takiej skali hejtu nie było nawet za PiS-u”
Czytaj też:
Żołnierz oddał strzał, kula trafiła migranta. „W toku postępowania nie przedstawiono zarzutów”