„Wakacje z wojskiem”. Coraz więcej kobiet chętnych na szkolenie MON

„Wakacje z wojskiem”. Coraz więcej kobiet chętnych na szkolenie MON

Polscy żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne
Polscy żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Maciej Goclon/Fotonews
„Wakacje z wojskiem” to program szkoleniowy MON, który cieszy się dużą popularnością Polaków. Rośnie też liczba kobiet zainteresowanych udziałem w programie.

„Wakacje z wojskiem” to propozycja Ministerstwa Obrony Narodowej dla cywili zainteresowanych potencjalną pracą w wojsku. Szkolenie trwa miesiąc i jest płatne, a za udział można otrzymać nawet 6 tys. zł. Chętnych zatem nie brakuje.

Na czym polega program „Wakacje z wojskiem”?

Program MON ma zachęcić młodzież i młodych ludzi do wstąpienia w szeregi armii. W czasie miesięcznego szkolenia będą mieli szansę zobaczyć, jak wygląda praca zawodowego żołnierza i zapoznać się z obowiązkami. Chętni mogą samodzielnie wybrać jednostkę, w której chcą służyć oraz region. „Wakacje z wojskiem” dotyczą zarówno jednostek desantowych, jak i lądowych czy marynarki. Po szkoleniu chętni będą mogli rozpocząć pracę w wojsku.

Coraz więcej Polek zainteresowanych udziałem w „Wakacjach z wojskiem”w

Zainteresowanie programem jest duże. W pierwszym turnusie bierze udział ponad 3,5 tysiąca chętnych osób pomiędzy 18. a 35. rokiem życia. Co ciekawe, coraz częściej do wojska zgłaszają się także kobiety, które stanowią około 20 procent zainteresowanych miesięcznym szkoleniem MON.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, już ponad 11 tysięcy ludzi wypełniło i dostarczyło wnioski o udział w szkoleniu. „Wakacje z wojskiem” odbędą się w trzech terminach:

  • od 10 czerwca do 6 lipca,
  • od 15 lipca do 10 sierpnia,
  • od 19 sierpnia do 14 września

Wniosek można dostarczyć do dowolnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Zgłoszenia można dokonać również online na stronie Ministerstwa Obrony Narodowej.

Czytaj też:
„Choroba zawodowa” żołnierzy? Pojawiają się głosy, mówiące o epidemii na granicy
Czytaj też:
Żołnierze zatrzymani przy polskiej granicy nie strzelali do migrantów. „Tworzyli zagrożenie”