Oferował pracę, ale do obowiązków należały nagie sesje w saunie. „Przetarłem oczy”

Oferował pracę, ale do obowiązków należały nagie sesje w saunie. „Przetarłem oczy”

Sauna
Sauna Źródło: Fotolia / tn.nova.cz
Jeden z najbardziej znanych polskich twórców gier komputerowych opublikował na swoim koncie na Facebooku screeny z rozmów branżowego kolegi. Jak podkreślał, takiego czegoś jeszcze w Polsce nie widzieliśmy.

Jeden z najbardziej znanych polskich twórców gier komputerowych opublikował na swoim koncie na Facebooku screeny z rozmów branżowego kolegi. Jak podkreślał, takiego czegoś jeszcze w Polsce nie widzieliśmy.

Praca pod warunkiem wspólnych wizyt w saunie

Adrian Chmielarz w poniedziałek 17 czerwca zamieścił na swoim koncie na Facebooku nietypowy wpis. Zwykle wykorzystuje to medium do kwestii związanych z tworzeniem gier lub dzieli z internautami kulinarnymi odkryciami. Tym razem jednak postanowił nagłośnić nieetyczne zachowanie jednego z przedstawicieli swojej branży.

„Pani szuka pracy, typ jej proponuje, ona na to, że już wcześniej się odzywał, ale jej nie odpowiadało wymaganie, uwaga, nagiej sesji w saunie. Przetarłem oczy, myślę, dobra, coś mi się na pewno przywidziało, jak poczytam dalej, to się wyjaśni, że to jakaś pomyłka. Czytam dalej, a tam typ tłumaczy, że do gry babeczki muszą zrozumieć czym są różne rodzaje sauny, no a poza tym »jego dziewczyny od narracji« »musiały z nim pójść do tej sauny«, żeby potem napisać świetne sceny... Czyli mi się nie przewidziało” – opisał pokrótce sprawę.

Dalej podkreślił, że nie zgadza się z myślą, iż twórca musi czegokolwiek doświadczać osobiście, a jako przykład podał dzieła odwołujące się do ratowania Żydów z rąk nazistów w czasie II wojny światowej. Zauważył też, że do sauny jego pracownicy mogą pójść we własnym zakresie. „Gwoli sprawiedliwości typ wspomina, że może zorganizować »female only event«, ale brzmi to jak »opcja dla marudzących«, zamiast być opcją defaultową i jedyną” – zaznaczył.

Zwrócił też uwagę na dalszą wymianę pomiędzy twórcą gier i kobietą, której proponował on zatrudnienie. Mężczyzna w trakcie rozmowy stwierdził, że pisarka powinna za darmo napisać mu próbną wersję sceny w saunie, zamiast „męczyć go na socjalach”. „Tymczasem w wymaganiach zatrudnienia jest czarno na białym podkreślone, że sesje w saunie są »nienegocjowalnym obowiązkiem«” – zauważył Chmielarz.

Dodatkowy wątek w sprawie Piórkowskiego

Wspomniał jeszcze o innym nieetycznym zachowaniu. Opisywany mężczyzna miał powoływać się na przedstawicielkę branży – Magdalenę Kucenty, która ani nie była jego współpracownicą, ani o niczym nie wiedziała. „Typ nazywa się Jacek Piórkowski, warto zapamiętać, żeby było wiadomo, komu nie podawać ręki” – zastrzegł Chmielarz.

Swój komentarz do sprawy dodała też blogerka i aktywistka Anna Tess Gołębiowska. „Kolejną warstwą ironii jest to, że Jacek Piórkowski deklaruje, że jego gra inspirować będzie się fabułą »Life is Strange«. Otóż jest to świetna gra, ale jednocześnie pełna triggerów – ostrzega między innymi przed napastowaniem seksualnym ze strony autorytetu” – zwróciła uwagę.

Komentarz wplątanej w sprawę twórczyni

Własny komentarz w mediach społecznościowych zamieściła też wplątana w aferę Magdalena Kucenty. „Wczoraj okazało się, że jeden z moich byłych uczniów z kursu narrative designu, imć Jacek Piórkowski, szastał na prawo i lewo moim nazwiskiem, próbując rekrutować ludzi w sposób absolutnie nieakceptowalny. Jacek rzeczywiście kontaktował się ze mną w sprawie swojego projektu i zobowiązałam się, że chętnie przeczytam i zerknę na warstwę narracyjną – zarówno z nauczycielskiej powinności, jak i zaciekawienia” – pisała.

„Ale NIE jestem jego pracowniczką. Jestem byłą mentorką – Jacek nie jest zresztą jedyną osobą, której trochę pomagałam po godzinach, niektórzy kursanci wysyłają mi teksty, które piszą w ramach procesów rekrutacyjnych i czytałam je zupełnie za darmo. Bo się przejmuję tymi swoimi uczniami, bo naprawdę chcę nauczyć i pomóc. Ale tutaj potężnie kopnęło mnie to w twarz” – zakończyła.

facebookCzytaj też:
Zbyt wczesny dostęp? Recenzja gry The Rogue Prince of Persia
Czytaj też:
Niepozorna gra podbiła moje serce. Jak tekstowy RPG sprawił, że odstawiłem Hogwart's Legacy

Opracował:
Źródło: WPROST.pl