Śledztwa ws. działania podkomisji Antoniego Macierewicza. Wiceszef MON o zalakowanych kopertach

Śledztwa ws. działania podkomisji Antoniego Macierewicza. Wiceszef MON o zalakowanych kopertach

Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk Źródło: Flickr / MON
Cezary Tomczyk ujawnił, że skierowano do Adama Bodnara zawiadomienia ws. działania komisji smoleńskiej. Dwa śledztwa już się rozpoczęły. Dotyczą niszczenia dowodów przez komisję Macierewicza i niszczenia tupolewa.

Cezary Tomczyk został zapytany w radiowej Trójce o gotowość skierowania do prokuratury doniesień po badaniu działania podkomisji Antoniego Macierewicza. – Większość pracy została wykonana. Skierowaliśmy zawiadomienie do pana ministra Bodnara i ono jest w trakcie realizacji, już dwa śledztwa się rozpoczęły. Pierwsze, które dotyczy niszczenia dowodów przez komisję Macierewicza i drugie, które dotyczy niszczenia tupolewa – powiedział wiceminister obrony narodowej.

Tomczyk kontynuował, że „jeżeli chodzi o sprawy dotyczące MON-u, w ostatnich tygodniach trafili na bardzo ciekawy materiał dowodowy”. – Kilkadziesiąt zalakowanych kopert, które zostały wysłanych w trybie zupełnie ekstraordynaryjnym, przez ludzi, którzy pracowali kiedyś z Antonim Macierewiczem. Te koperty zostały skierowane do biura historycznego, w rygorze niejawności – mówił wiceminister obrony narodowej.

Cezary Tomczyk o kilku tysiącach materiałów z władzy lotniczej

Tomczyk zaznaczył, że to, co znajdowało się kopertach, jest przedmiotem postępowania. – Nie mogę mówić o szczegółach, natomiast to będzie oczywiście zawarte też w raporcie. Trafiliśmy też na kilka tysięcy dodatkowych materiałów z władzy lotniczej, które zostały przekazane zespołowi pana pułkownika Błacha, więc wydaje się, że w tej sprawie będziemy potrzebowali kilku dodatkowych tygodni, żeby sprawę zbadać. Pewnie ją zamkniemy do końca wakacji – zapewnił wiceszef MON.

Tomczyk nie chciał podsumować, ile będzie łącznie doniesień ws. Macierewicza i podkomisji smoleńskiej. – Ja nie chciałbym wpływać tutaj na działalność zespołu. Jeżeli to ode mnie by zależało, to ci ludzie nie tylko mieliby zarzuty, ale już dawno nie byliby w polityce. Umówiliśmy się tak, że zespół działa niezależnie od polityki – mówił wiceminister obrony narodowej.

Naruszenia podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza

– To są wojskowi, wybitni znawcy audyty wojskowego, ludzie, którzy zajmują się tym od lat i pracowali z Błaszczakiem, Siemoniakiem i Kosiniakiem-Kamyszem. Ci ludzie mówią jasno, że doszło do naruszeń wielu przepisów prawa, zarówno jeśli chodzi o kwestie powołania komisji jak i rzetelności jej działania i tego, co robiła w kwestiach finansowych – kontynuował Tomczyk.

Wiceszef MON zakończył, że szukali raportu Millera przez dwa, trzy tygodnie, bo Macierewicz ze swoimi współpracownikami chcieli usunąć wszystkie jego kopie i oryginał z państwa polskiego.– Znaleźliśmy oryginał w archiwum głęboko w Kancelarii Premiera. Macierewicz chciał, żeby nie został nawet ślad po tym, co zrobił Miller – podsumował Tomczyk.

Czytaj też:
Antoni Macierewicz tłumaczył się z wykroczenia. Uratowały go młode kobiety
Czytaj też:
Człowiek Macierewicza zapowiada pozew. „Uznano go za zdrajcę i zaczęto traktować jak wroga”

Źródło: Program 3 Polskiego Radia