Tata w rozkroku. „Kultura ojcostwa w Polsce dopiero się tworzy”

Tata w rozkroku. „Kultura ojcostwa w Polsce dopiero się tworzy”

Dziecko stawia pierwsze kroki w obecności taty
Dziecko stawia pierwsze kroki w obecności taty Źródło:Shutterstock
Place zabaw są ich. Dumnie pchają wózki przez parkowe alejki. W kolejce do pediatry czytają dzieciom książeczki, na wywiadówkach zgłaszają się do trójek klasowych. „Nowi ojcowie” to społeczna zdobycz XXI wieku. Odzyskaliśmy ich dla dzieci, dla kobiet i dla nich samych, pokazując długo zamknięte drzwi do świata emocji, do kuchni i do łazienek, w których nawet te mniej inteligentne pralki wiedzą, że „samo się nie wypierze”. Współczesny tata to jednocześnie wciąż często główny żywiciel rodziny. Nieustannie negocjuje swoją rolę, a w walce o nowy wzorzec bywa mocno zagubiony.

– Bardzo chętnie zostałbym w domu z dziećmi. Praca jest tylko dodatkiem do życia. Realia są jednak takie, że to mi jest łatwiej utrzymać domowy budżet na odpowiednim poziomie. Gdyby było inaczej, byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie – mówi Lucjan, programista, rocznik 84', tata trzynastoletniej Antoniny i siedmioletniego Julka. Pół roku spędzone w domu z dziećmi, krótko po narodzinach syna, wspomina jako jeden najfajniejszych okresów życia.

Młodzi ojcowie, którzy deklarują chęć odłożenia kariery na rzecz opieki nad dziećmi, to coraz częstsze zjawisko w Polsce. Potwierdza to socjolożka, dr Marta Bierca, autorka książki „Nowe wzory ojcostwa w Polsce”, specjalizująca się w zakresie przemian rodziny, modeli ojcostwa i macierzyństwa. Czynnik ekonomiczny najczęściej wygrywa jednak z motywacjami innego rodzaju.

– Luka płacowa nie pozostawia złudzeń: w większości przypadków pracująca mama nie przyniesie do domu tyle samo pieniędzy, co pracujący tata, wybór jest więc prosty. Nawet mimo szczerej chęci innego podziału obowiązków, którą rzeczywiście potwierdza coraz więcej młodych rodziców – mówi dr Marta Bierca.

Źródło: Wprost