Tajemniczy obiekt z Rosji nad Polską. Wojsko przekazało szczegóły

Tajemniczy obiekt z Rosji nad Polską. Wojsko przekazało szczegóły

Granica Polski, zdjęcie ilustracyjne
Granica Polski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Sahara Frost
DORSZ wydało kolejny komunikat w sprawie balonu, który z terytorium Rosji wleciał w przestrzeń powietrzną Polski. Przekazano kilka szczegółów dotyczących zdarzenia.

Przed godz. 18 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w polską przestrzeń powietrzną z obwodu królewieckiego wleciał balon, który „zerwał się z uwięzi”. „Prawdopodobieństwo wlotu obiektu zostało wcześniej zgłoszone przez służby Federacji Rosyjskiej. Lot balonu, który przemieszcza się w przestrzeni powietrznej województwa warmińsko-mazurskiego w kierunku wschodnim, jest na bieżąco obserwowany przez stacje radiolokacyjne SZ RP” – poinformowano.

DORSZ przekazało również, że kurs obiektu wskazuje na to, że w ciągu kilku godzin powinien opuścić polską przestrzeń powietrzną. Podkreślono także, że balon nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa okolicznych mieszkańców, a polska strona ściśle go obserwuje.

Balon z Rosji w polskiej przestrzeni powietrznej. Nowe informacje

Po dwóch godzinach pojawił się kolejny komunikat dotyczący sprawy, w którym przekazano więcej szczegółów. „W nawiązaniu do komunikatu dotyczącego balonu poruszającego się w polskiej przestrzeni powietrznej, informujemy, że obiekt przekroczył granicę Polski około godz. 15.30 na północ od miejscowości Kętrzyn i opuści naszą przestrzeń około godz. 20.00” – poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Jak czytamy dalej, wstępne oceny wskazują na utratę przez stronę rosyjską kontroli nad jednym z aerostatów ochrony obiektów w obwodzie królewieckim. „Obiekt jest monitorowany w sposób ciągły przez systemy rozpoznawcze SZ RP i nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa” – podkreślono. DORSZ poinformowało również, że w związku z możliwymi negatywnymi skutkami związanymi z próbą zniszczenia balonu w polskiej przestrzeni powietrznej, dowódca operacyjny podjął świadomą decyzję o tym, aby nie użyć uzbrojenia przeciwko obiektowi.

Czytaj też:
Strzały ostrzegawcze i incydent na granicy. Kamera pokazała, co działo się wcześniej
Czytaj też:
Incydent z udziałem wojskowego samolotu. Maszyna uszkodziła dachy budynków

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl