Małgorzata i Aleksandra żyją z rakiem. Obie podkreślają: „Nie mówcie, że musimy być silne. Nie musimy”

Małgorzata i Aleksandra żyją z rakiem. Obie podkreślają: „Nie mówcie, że musimy być silne. Nie musimy”

Małgorzata Sajan (po lewej) oraz Aleksandra Wiederek-Barańska
Małgorzata Sajan (po lewej) oraz Aleksandra Wiederek-Barańska Źródło: Wprost
Cały czas się zdarza, że ktoś powie „będzie dobrze”, „nie martw się, musisz być silna”. To „musisz być silna” jest chyba najtrudniejsze, bo mam czasami naprawdę gorszy moment i to, czego w danej chwili pragnę, to właśnie nie być silną – wyznała Aleksandra Wiederek-Barańska. – Czasami, jak ktoś mi mówi, że „muszę być silna”, odpowiadam, odpisuję, że nic nie muszę. Czasem jestem, a czasem nie. Bo jak mi ktoś powie, że będzie dobrze, a ja nie wiem jak będzie? A potem, jak będzie źle, to co ja mam tej osobie powiedzieć? Raz usłyszałam „pani Małgorzato, to będzie ostatnia chemioterapia w pani życiu”. Cztery lata później okazało się, że jednak nie… – dodała Małgorzata Sajan. Rozmowa o sile „onkosióstr” do usłyszenia w najnowszym odcinku podcastu „Wprost Przeciwnie”.

Paulina Socha-Jakubowska: Olu, w 2021 roku mówiłaś mi tak: „Nigdy nie pytałam, ile lat dają mi statystyki. Gdybym przed pięcioma laty zaczęła żyć tylko przekazem, że na 95% w ciągu tych pięciu lat umrę, pewnie totalnie załamałabym się”. Minęły kolejne cztery lata…

Aleksandra Wiederek-Barańska: Gdybyś dzisiaj mnie zapytała, czy boję się śmierci, opowiedziałabym, że w tym momencie nie boję się, ale co będzie, kiedy będę w takim stanie, że będę czuła, że to się zbliża? Zupełnie inaczej będę się zachowywała.

Jestem cały czas w leczeniu. To leczenie nie skończy się, tzn. skończy się, ale wtedy ja też się skończę. Z perspektywy osoby zdrowej można by powiedzieć, „o rety”, że to trwa cały czas.

Ja też mam czasami takie myśli, ale podchodzę do tego na zasadzie: „Dobra, jak działa, to niech jak najdłużej działa, bo mogę cały czas żyć”. A to życie jest różne. Są chwile gorsze, znacznie gorsze, bardzo złe, ale przychodzą też momenty znacznie lepsze i tego się trzymam.

Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.

Odcinek dostępny w ramach promocji:

Podcast został zrealizowany we współpracy ze Studiem Plac.

Dla mnie ważne jest to, że twoja historia jest historią o zmianie świadomości dotyczącej raka i rozpoczęciem traktowania go, jako choroby przewlekłej, z którą można, jak widać, tak pięknie żyć. Ale zanim wrócimy do tego wątku, zacytuję słowa Gosi: „Śmierci się nie boję, przynajmniej wiem, że przez ostatnie lata przeżyłam najcudowniejsze chwile w moim życiu. Szaraczek zaczął żyć na milion procent”.

Małgorzata Sajan: Tak. I teraz jest chyba milion tysięcy procent. Ten cytat ze mnie jest sprzed roku, dowiedziałam się wtedy, że mam przerzuty. I wtedy nie wiedziałyśmy jeszcze za bardzo, czy leczenie działa. Teraz wiem, że działa. Dalej się leczę i – jak powiedziała Ola – też mam nadzieję, że jak najdłużej w tym leczeniu będę. Bo dopóki leki działają, to ja będę z wami.

Dalej śmierci się nie boję, wiem, że ona może nastąpić w każdej chwili, ale jestem tutaj, przyjechałam do Warszawy, jutro idę na koncert. Jest świetnie.
Źródło: Wprost