Ciała starszego małżeństwa na klatce schodowej. Syn złożył wyjaśnienia

Ciała starszego małżeństwa na klatce schodowej. Syn złożył wyjaśnienia

Policja
Policja Źródło: Shutterstock / DarSzach
Mężczyzna podejrzany o zabicie swoich rodziców w bloku na Olszy w Krakowie złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy – ustalił „Super Express”. Prokuratura podała, że 38-latkowi może grozić dożywocie.

Do tragicznego zdarzenia doszło w jednym z bloków na Olszy w krakowskim Prądniku Czerwonym. W godzinach porannych w czwartek, 20 czerwca policja została wezwana do rannego małżeństwa, które znajdowało się na klatce schodowej. Funkcjonariusze weszli do budynku i ujawnili dwa ciała.

Kraków. Ciała starszego małżeństwa na klatce

Mundurowi wkrótce zatrzymali 38-latka, który okazał się synem ofiar. Mężczyzna jest podejrzany o popełnienie przestępstwa. Z ustaleń „Super Expressu” wynika, że usłyszał już zarzut podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

– Działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia rodziców, z motywacji zasługującej na szczególne potępienie – poinformował w rozmowie z dziennikiem prokurator Krzysztof Dratwa z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Przekazał również, że mężczyzna „zadawał ciosy z dużą siłą”, jako pierwszą atakując swoją matkę, a następnie przewracając ojca, który stanął w obronie żony.

Prokuratura: podejrzany przyznał się do zabójstwa

Zatrzymany 38-latek złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy – przekazał „Super Express”. Prokuratura nie ujawnia szczegółów zeznań, jednak informuje, że podejrzanemu grozi kara co najmniej 15 lat pozbawienia wolności, choć może zostać skazany nawet na dożywotnie więzienie.

Z ustaleń dziennika wynika, że przeprowadzona została już sekcja zwłok 68-letniej kobiety i 70-letniego mężczyzny. Na ciałach obu ofiar ujawniono rany w okolicach klatki piersiowej, szyi oraz nadgarstków. Te ostatnie wskazują na to, że zaatakowani próbowali bronić się przed napastnikiem. Matce podejrzanego przecięto też tchawicę i prawą tętnicę szyjną, a obrażenia na szyi jego ojca doprowadziły do uszkodzenia żyły szyjnej. Obojgu przebito również płuca i aorty.

Czytaj też:
Spacerował nad rzeką, trafił na zwłoki. Policja publikuje rysopis denata
Czytaj też:
Policja odnalazła ciało mężczyzny. Teraz prosi o pomoc w jego zidentyfikowaniu

Źródło: SuperExpress