Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Szczecinie prowadzą śledztwo w sprawie powoływania się na wpływy u najwyższych rangą urzędników z Ministerstwa Kultury oraz „innego rodzaju przestępstw o charakterze korupcyjnym, w tym płatnej protekcji, przyjęcia obietnicy korzyści majątkowej oraz korzyści majątkowej przez urzędnika samorządowego”.
Afera korupcyjna w ministerstwie. Duża akcja CBA
20 czerwca 2024 roku funkcjonariusze CBA zatrzymali pięć osób w sprawie powoływania się na wpływy w resorcie kultury oraz dwie osoby w wątku przyjęcia obietnicy korzyści majątkowej oraz korzyści majątkowej przez urzędnika samorządowego. Z ustaleń PAP wynika, że wśród zatrzymanych jest brat byłego wiceministra – Ryszard S. Polityk PiS przyznał, że jest zaskoczony tymi doniesieniami. – Muszę tę sprawę wyjaśnić i dowiedzieć się faktów. Nie chcę na razie niczego komentować – powiedział dziennikarzom.
W toku śledztwa ustalono, że Ryszard S. w zamian za otrzymywane obietnice korzyści majątkowych i uzyskane korzyści w postaci nieodpłatnych noclegów w hotelu, pośredniczył w bezprawnym wywieraniu wpływu na decyzje i działania Sekretarza Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Generalnego Konserwatora Zabytków, których przedmiotem była planowana inwestycja w Międzyzdrojach.
Ponadto, działając wspólnie i w porozumieniu z Maciejem K. przyjął obietnicę korzyści majątkowej w zamian za pomoc w uzyskaniu z MKiDN dotacji celowej w ramach Programu Ochrona Zabytków 2023.
Brat polityka PiS trafi do aresztu
Wobec czterech podejrzanych prokurator wystąpił z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy ze Szczecina przychylił się do wniosku wobec jednego z podejrzanych – Ryszarda S. Wobec pozostałych trzech prokurator zastosował nieizolacyjne środki zapobiegawcze, w tym poręczenie majątkowe. W stosunku do pozostałych dwóch podejrzanych zastosowano m.in. poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. złotych.
Z informacji CBA wynika, że w sprawie powoływania się na wpływy zgłosił się do prokuratury dobrowolnie kolejny podejrzany, który przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w kwocie 200 tys. złotych.
Czytaj też:
Ciąg dalszy afery Collegium Humanum. Zatrzymano cztery osobyCzytaj też:
Czarnek chce szybkiej dymisji dyrekcji Muzeum II Wojny Światowej. Mówi o „proteście do skutku”