Pobiła kobietę, którą pomyliła z kimś innym. Nie trafi do aresztu

Pobiła kobietę, którą pomyliła z kimś innym. Nie trafi do aresztu

Sędzia / zdjęcie ilustracyjne /
Sędzia / zdjęcie ilustracyjne / Źródło:Shutterstock / PawelKacperek
Kobieta, która na przystanku w Pabianicach pobiła nieznajomą osobę, nie zostanie tymczasowo aresztowana – ustaliło TVN24. Sąd odrzucił wniosek prokuratury, która nie wyklucza złożenia zażalenia.

Do brutalnego pobicia na przystanku autobusowym w Pabianicach doszło w godzinach wieczornych w niedzielę, 23 czerwca. Kobieta rzuciła się wówczas na nieznajomą 33-latkę i zaczęła okładać ją pięściami. Po chwili 26-latka zorientowała się, że zaatakowana osoba nie jest tym, kim myślała.

Pobicie w Pabianicach. 26-latka nie trafi do aresztu

Napastniczka uciekła z miejsca zdarzenia, jednak atak został nagrany przez kamery miejskiego monitoringu. Do zatrzymania podejrzanej doszło już następnego dnia, wkrótce przedstawiono jej również zarzuty. Z ustaleń TVN24 wynika, że prokuratura wystąpiła też z wnioskiem o tymczasowy areszt.

Sąd miał jednak odmówić zastosowania wobec 26-latki tego środka zapobiegawczego, zlecając wyłącznie policyjny dozór. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi przyznał w rozmowie z portalem, że urząd nie wyklucza złożenia zażalenia na orzeczenie wymiaru sprawiedliwości. – Ostateczna decyzja podjęta zostanie po szczegółowej analizie pisemnego uzasadnienia postanowienia sądu – poinformował prokurator Krzysztof Kopania.

Sąd odrzucił wniosek. Prokuratura nie wyklucza zażalenia

Prokuratura uważa, że kobieta może próbować ukryć się przed służbami lub ponownie popełnić przestępstwo zagrażające zdrowiu bądź życiu. Wraz z policją przekonuje, że przyznanie się do winy oraz wyrażenie żalu przez podejrzaną nie miało związku z poczuciem winy ze względu na skrzywdzenie drugiej osoby, a z tym, że przez pomyłkę pobiła kogoś innego, niż zamierzała. Podczas przesłuchania potwierdziła, że chciała zaatakować swoją znajomą.

Kobiecie, za uszkodzenie ciała 33-latki – w zależności od tego, czy naraziła ją na rozstrój zdrowia krótszy, czy dłuższy niż siedem dni – grozić może albo kara grzywny, albo nawet pięciu lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Sąd podjął decyzję ws. „żuromińskiego ducha”. Mężczyzna ma zarzuty ws. handlu fentanylem
Czytaj też:
Brutalnie pobił 15-latka i nie wezwał karetki. 19-latkowi grozi dożywocie

Źródło: WPROST.pl / TVN24