Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi zostali poinformowani o kradzieży w centrum miasta. Do zdarzenia doszło w biały dzień.
Zabrał go z klatki schodowej. Z łupem udał się na cmentarz
Skradzionym sprzętem był rower górski o wartości 2,5 tysiąca złotych. Stał na klatce schodowej jednego z bloków. „Podczas prowadzonych czynności złotoryjscy kryminalni ustalili, że związek z kradzieżą może mieć 33-letni złotoryjanin. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy, którzy tego samego dnia odzyskali skradziony jednoślad. Mężczyzna ukrył go w nietypowym miejscu” – opisuje młodszy aspirant Paweł Noga, oficer prasowy z KPP w Złotoryi, który informacje otrzymał od aspirantki Dominiki Kwakszys.
Gdzie 33-latek udał się z rowerem? Na cmentarz. Ustawił mienie za grobem swojej babci.
Teraz grozi mu nawet pięć lat więzienia. Szansa, że mężczyzna usłyszy wyższy wyrok, jest spora, bo popełnił czyn zabroniony w warunkach recydywy. Teraz o karze dla złotoryjanina zdecyduje sąd. Przy okazji policjanci apelują, by mienie o takiej wartości odpowiednio zabezpieczać przed kradzieżą – na przykład przypinać rower do trwałego elementu przy pomocy łańcucha i założyć kłódkę otwieraną na kluczyk.
Kradzież dziesięciolecia? Odjechał policyjnym wozem
I choć kradzież ta wywołać może zaskoczenie, to jednak zupełnie przebija ją ta, do której doszło pod koniec września 2023 roku. Jak opisywaliśmy, podczas kontroli drogowej w centrum Szczecina, gdy funkcjonariusze wykonywali czynności służbowe, do ich radiowozu podszedł mieszkaniec miasta, który wykorzystując nieuwagę mundurowych, wsiadł do maszyny i odjechał.
W oficjalnym komunikacie opublikowanym przez szczecińską komendę stwierdzono, że „27-latek dokonał krótkotrwałego użycia pojazdu służbowego”.
Czytaj też:
Policjant otrzymał niepokojący telefon. Mężczyznę udało się uratowaćCzytaj też:
Auto potrąciło matkę i dziecko. 40-latka nie żyje, 5-latka jest w ciężkim stanie