Donald Tusk o spotkaniu z kanclerzem Niemiec. „Było o czym dyskutować”

Donald Tusk o spotkaniu z kanclerzem Niemiec. „Było o czym dyskutować”

Olaf Scholz i Donald Tusk
Olaf Scholz i Donald Tusk Źródło: PAP / Marcin Obara
Donald Tusk przyznał, że chciał nadać „nowy impuls do współpracy polsko-niemieckiej”. – Mamy za sobą wiele godzin w cztery oczy, co zostało zwieńczone konsultacjami międzyrządowymi – przyznał szef rządu.

Donald Tusk, podsumowując rozmowę z Olafem Scholzem zaznaczył, że „było o czym dyskutować, bo to pierwsze takie spotkanie od wielu lat”. – Naszą intencją było nadanie nowego impetu, nowych impulsów do współpracy polsko-niemieckiej. W tych czasach właściwie nikt nie powinien mieć wątpliwości, jak ważna jest współpraca polsko-niemiecka – przyznał szef polskiego rządu.

Polski premier nie ukrywał, że „priorytetem jest dla niego bezpieczeństwo i współpraca militarna”. – Polska szczególnie narażona jest na pewne ryzyka wynikające z geografii i z faktu, że mamy tak długą granicę i pod bardzo silną presję granicę zarówno z Rosją, Białorusią i z walczącą Ukrainą – zaznaczył Tusk.

Donald Tusk: Niemcy są gotowe brać odpowiedzialność za szczelność i bezpieczeństwo granicy zewnętrznej

Szef polskiego rządu ujawnił, że podczas spotkania „wyjaśniono także różne interpretacje tego, o czym zdecydowali w czasie ostatniej Rady Europejskiej”. – Z satysfakcją usłyszałem dzisiaj od kanclerza, że Niemcy są oczywiście gotowe wspólnie z innymi państwami europejskimi brać odpowiedzialność za szczelność i bezpieczeństwo granicy zewnętrznej – tłumaczył Tusk.

Zdaniem polskiego premiera „w interesie także państwa niemieckiego jest, aby ta granica UE była strzeżona w sposób bardzo efektywny i żeby Europa, Polska, Niemcy były bezpieczne także w przypadku agresji od strony granicy wschodniej”. – Oba nasze państwa są ofiarami zorganizowanej przez Putina i Łukaszenkę fali nielegalnej migracji. Dlatego mamy wspólny interes, aby jej przeciwdziałać – mówił Tusk.

Polski premier: Jako historyk będę miał jedną lekcję w sercu i głowie

Szef polskiego rządu zwrócił uwagę na współpracę pomiędzy oboma krajami. – Jako historyk i polityk będę miał jedną lekcję w sercu i głowie. Ta lekcja, którą powinniśmy wspólnie wyciągnąć, jest taka, że żadne narody, jak Polska i Niemcy, nie powinny mieć poczucia odpowiedzialności za bezpieczeństwo i ochronę Europy przed agresją z zewnątrz – powiedział Tusk.

Scholz z kolei wyraził zadowolenie z przyjazdu do Warszawy i spotkania. – Niemcy pragną silnego głosu Polaków w Europie – stwierdził szef niemieckiego rządu. W Berlinie znajdzie się miejsce upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej. Kanclerz Niemiec ocenił, że „Niemcy, podczas II wojny światowej przysporzyli Polsce bezmiar cierpienia”. Powstanie też Dom Polsko-Niemiecki w Berlinie. Według Scholza „Putin zniszczył ład pokojowy w Europie i zagraża jego bezpieczeństwu”.

Szef polskiego rządu o sprawie reparacji

Tusk w sekcji pytań został zapytany o reparacje. – W sensie prawnym problem opisano w traktatach i decyzjach rządowych. Ale różne konsekwencje i wnioski, można wyciągać z tego, co tak naprawdę to oznacza. Dla mnie jest ważne, że usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, w majątku, terytoria, Polska poniosła w skutek napaści Niemiec – zaczął Tusk.

– Jeśli dzisiaj słyszymy, nie w kontekście reparacji, tylko że Niemcy są gotowe do takich decyzji, które mogą zadośćuczynić tym, którzy byli bezpośrednimi ofiarami wojny, upamiętnienie, to co dla mnie bardzo ważne, że Niemcy są gotowe wziąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo całego kontynentu – kontynuował szef polskiego rządu. Zdaniem Tuska „to są kroki i sygnały w dobrą stronę, ale to oczywiście nie zadośćuczyni straty, jakie Polska poniosła w czasie II wojny światowej”.

Czytaj też:
Niemcy i Francja kontra propozycja Tuska. „Donald był wściekły”
Czytaj też:
Tylu cudzoziemców Niemcy cofnęli do Polski. Mamy najnowsze dane