Były senator PiS zabił psa. Litewka: Zaginął mój serdeczny »kolega«

Były senator PiS zabił psa. Litewka: Zaginął mój serdeczny »kolega«

Łukasz Litewka
Łukasz Litewka Źródło: PAP / Paweł Supernak
„Zaginął mój serdeczny »kolega« parlamentarzysta Waldemar Bonkowski. Gdybym miał opisać go jednym zdaniem? Kapitalny kierowca, nigdy nie boi się niczego i zawsze miał głupie pomysły” – napisał Łukasz Litewka. Poseł zaapelował w ten sposób o pomoc w ujęciu byłego senatora PiS. Mężczyzna znęcał się nad psem. Poszukiwany jest listem gończym.

Łukasz Litewka to poseł znany w mediach społecznościowych. W 2023 roku do Sejmu dostał się z ramienia Lewicy. Od lat – jeszcze przed uzyskaniem mandatu – wspiera Polaków w zbiórkach na rzecz osób starszych, poważnie chorych, ubogich. Pomaga również zwierzętom.

We wtorek na jego facebookowym profilu pojawił się wymowny wpis.

„Drodzy Państwo, pierwszy raz w historii tego profilu jestem zmuszony prosić was o sprawę prywatną. Zaginął mój serdeczny »kolega« parlamentarzysta Waldemar (dla mnie Waldek) Bonkowski. Waldek, gdybym miał opisać go jednym zdaniem? Kapitalny kierowca, nigdy nie boi się niczego i zawsze miał głupie pomysły, taki już jest” – czytamy.

Były senator PiS zabił psa. Został skazany

Chodzi o byłego senatora Prawa i Sprawiedliwości, który w 2021 roku przywiązał swojego psa do haka holowniczego i ciągnął go za autem. Zwierzę nie przeżyło. Bonkowskiego skazano na trzy miesiące bezwzględnego więzienia oraz rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych.

Z racji tego, że nie stawił się on do odbycia kary, Sąd Rejonowy w Kościerzynie wystawił za nim list gończy.

„Wszyscy szukamy Waldka, szczególnie obrońcy zwierząt, którzy solidarnie pokazali, że los mężczyzny nie jest im obojętny. Niestety, Waldek rozpłynął się bez śladu. Tęskni rodzina, tęsknię ja. Proszę Was o masowe udostępnienia. Niech mężczyzna wróci do miejsca, które jest mu pisane” – ironizował Litewka.

Poseł doprecyzował, że Bonkowski „ucieka przed wymiarem sprawiedliwości”.

„Służby nie potrafią go odnaleźć. My zrobimy to prędzej” – dodał.

Waldemar Bonkowski zabił psa. „Jestem na leczniczym pobycie”

Były senator PiS twierdzi z kolei, że nie ukrywa się przed organami ścigania.

W rozmowie z Wirtualną Polską Bonkowski przyznał, że może zostać zatrzymany. Jak mówił, wezwanie nie dotarło do niego, a skrzynkę z pocztą pod jego nieobecność sprawdzać miał brat. Dodawał, że sam nie zamierza kontaktować się z policją. Miejsca swojego pobytu nie ujawnił i sugerował, że w jego sprawie dochodzi do „nacisków politycznych”.

— Jestem na leczniczych wczasach, na leczniczym pobycie. Jestem zdumiony tym listem gończym, bo policja ma informację, że 5 lipca stawię się na rozprawę, na którą mam wezwanie do Gdańska – podkreślał był senator PiS. Zapewniał, że „kocha swoją ojczyznę” i nie ma powodu do ukrywania się.

Czytaj też:
Przeżył, dryfując na krze. Rzeźba psa z niezwykłą historią odsłonięta
Czytaj też:
Masz psa? Miej się na baczności. Ta roślina może być dla niego zagrożeniem

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl