Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Brzesku w połowie czerwca zostali powiadomieni o bardzo niepokojącej sprawie. Poinformowano ich, że jeden z mieszkańców miał zabić zwierzę, a następnie truchło zakopać za domem.
Funkcjonariusze pojechali na miejsce. Zastali straszny widok
Służby pojawiły się na miejscu niezwłocznie. Funkcjonariusze rzeczywiście odnaleźli na terenie posesji miejsce, które znacząco różniło się od pozostałych – wskazywało na to, że niedawno ktoś dokonał tam wykopu. Niebawem policjanci wyciągnęli z ziemi truchło czworonoga – psa rasy mieszanej. Ustalili, że zwierzę nie umarło w naturalny sposób. 60-letni właściciel podejrzewany jest o jego zabicie.
Miał kilkukrotnie uderzyć łopatą zwierzę. Potem postanowił zakopać truchło, jak gdyby nigdy nic. Miejsce wykopu znajdowało się za domem. Grupa dochodzeniowo-śledcza przeprowadziła oględziny miejsca i zabezpieczyła ślady. 60-latek usłyszał natomiast zarzut z ustawy o ochronie zwierząt. „Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia” i działa przy tym „ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu” – czytamy.
Zespół prasowy małopolskiej policji podaje, że podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Z końcem czerwca natomiast skierowano do sądu akt oskarżenia.
Warszawa. Wyrzucił psa z 5. piętra
Niedawno policjanci opisali inną – równie przerażającą sytuację. Policjantów z Targówka jedna z mieszkanek bloku powiadomiła, że w okolicy znalazła martwe zwierzę, które leżało na trawniku. Policjanci zatrzymali ws. 42-latka, który miał wyrzucić psa z mieszkania na piątym piętrze.
Czytaj też:
W piekielnym upale przywiązała psa do drzewa. Usłyszała ciężkie zarzutyCzytaj też:
List gończy za byłym senatorem PiS. „Ja się w ogóle nie ukrywam”