Wypadek miał miejsce 5 lipca wieczorem. Kierowca, który prowadził bmw, w trakcie wyprzedzania miał stracić panowanie nad swoim pojazdem – relacjonuje dla RMF FM młodszy aspirant Kamil Sobótka z wydziału komunikacji społecznej Komendy Stołecznej Policji. Następnie miał wjechać w grupę dzieci, które przemieszczały się jednośladami wzdłuż chodnika.
W zdarzeniu ucierpiało dwoje 12-latków. Niestety jeden z nich nie żyje.
Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe
Drugi 12-latek, który również jest poszkodowanym w wypadku, znajduje się obecnie w ciężkim stanie. Z miejsca zdarzenia zabrał go śmigłowiec LPR.
Podejrzanego o spowodowanie wypadku kierowcę zbadano na obecność alkoholu. Na jaw wyszło, że w organizmie miał aż trzy promile. Służby podjęły decyzję o jego zatrzymaniu. W miejscu zdarzenia prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratury. Doszło też do utrudnień w ruchu.
O wypadku na Facebooku pisał także Miejski Reporter. Jak czytamy, kierowca miał około 25 lat. 12-latek, który przeżył wypadek, ale wymaga teraz pilnej pomocy lekarskiej, trafił do jednej z placówek medycznych w Warszawie. Oprócz policji na miejscu pracuje także straż pożarna.
Kierowca i pokrzywdzeni to mieszkańcy tej samej miejscowości
Miejski Reporter podaje nieoficjalnie, że 12-latkowie należeli do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z pobliskiej jednostki. Wszystkie osoby – kierowca i poszkodowani – mieszkają na terenie miasta Borzęcin Duży.
facebookCzytaj też:
3-miesięczny chłopiec z obrażeniami mózgu. Rodzice zatrzymaniCzytaj też:
Jechał po ulicy na rowerze i nagle strącił go byk. Groźne zwierzę biegało bez opieki