Trzeba będzie kupić nowe mapy. Rząd zamierza wprowadzić zmiany dot. granic

Trzeba będzie kupić nowe mapy. Rząd zamierza wprowadzić zmiany dot. granic

Mapa Polski, zdjęcie ilustracyjne
Mapa Polski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Alesta
Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekt, który przewiduje nadanie statusu miasta niektórym wsiom i osadom. To jednak nie wszystko, bo zmiany dotkną także granic – m.in. wielu gmin.

Chodzi o miejscowości: Kurów (osada na terenie województwa lubelskiego), Końskowola (osada, woj. lubelskie), Wąwolnica (wieś, woj. lubelskie), Kobylnica (wieś na Pomorzu), Kazanów (gmina wiejska na Mazowszu), Sobków (osada, woj. świętokrzyskie) czy Zaniemyśl (wieś na Wielkopolsce). Miasta te trafią po raz pierwszy na mapę Polski najprawdopodobniej za kilka miesięcy. Portal Samorządowy wskazuje termin: 1 stycznia 2025 roku.

Zmiany granic. Lista gmin i miejscowości

Zmiany obejmą też granice gmin. Chodzi o: Kołobrzeg i gminę Kołobrzeg, Chełm i gminę Chełm, miasto Orzesze (na Śląsku) i gminę Ornontowice, gminę Moszczenica (woj. łódzkie) i gminę Biecz, gminę Zarzecze (na Podkarpaciu) i gminę Kańczuga, gminę Kaźmierz (na Wielkopolsce) i gminę Szamotuły, gminę Sucha Beskidzka (na Małopolsce) i gminę Zembrzyce. A także ustalenia granic miejscowości, którym nadano już status miast. RCL wymienia: Olsztyn, Lubsko (na terenie woj. lubelskiego), Rejowiec (woj. lubelskie) czy Lubień Kujawski (woj. kujawsko-pomorskie).

Zmianie ulegnie także siedziba władz gminy Batorz (woj. lubelskie) – z Batorza (dotychczasowa) na Batorz Pierwszy.

Kiedy można spodziewać się przyjęcia projektu? Prawdopodobnie po wakacjach. Jak wskazuje Portal Samorządowy, w przyszłym roku na mapie Polski znajdować będzie się 1020 miast – o siedem więcej, niż teraz.

12 zamiast 16 województw? Badacz ma propozycję

Niedawno doktor Łukasz Zaborowski z Instytutu Sobieskiego stworzył raport, w którym argumentował, że obecny podział administracyjny Polski (chodzi o województwa) jest niesprawiedliwy. Podział ten ocenił jako przypadkową hybrydę, będącą wynikiem politycznych negocjacji.

Zaproponował więc, by na mapie Polski znalazło się 12, a nie 16 województw. Badacz zauważa, że zmiany powinny zakładać dążenie do równowagi wielkościowej, łączenie regionów na zasadzie wspólnoty interesów, a nie podległości funkcjonalnej, przywrócenie jedności średnich regionów obecnie rozciętych granicami, zachowanie spójności historyczno-kulturowej i odpowiednią korektę nazewnictwa.

Czytaj też:
To niedoceniane miasto w Polsce. Ma atrakcję starszą i droższą niż wieża Eiffla
Czytaj też:
Donald Tusk ma poważny powód do namysłu. Tak Polacy recenzują premiera i rząd

Źródło: prawo.pl / portalsamorzadowy.pl / RCL