Jacek Kurski nie może zaliczyć do udanych startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Były prezes TP startował z drugiego miejsca z list Prawa i Sprawiedliwości na Mazowszu. Uzyskał zaledwie 32 tys. głosów i został wyprzedzony przez polityków z bardziej odległych miejsc. Tym samym mógł zapomnieć o mandacie europosła.
Jacek Kurski będzie pracował w Brukseli
Jak się jednak okazuje, to wcale nie oznacza, że Jacek Kurski nie będzie pracował w Brukseli. Według nieoficjalnych doniesień, były szef TVP ma zostać asystentem dziesięciu posłów PiS we frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy. Nie jest wykluczone, że ta funkcja to byłby dopiero początek. – Być może jego funkcja się zmieni. Może zostać potem np. asystentem jednego posła – powiedział anonimowo jeden z eurodeputowanych Prawa i Sprawiedliwości.
Nazwisk polityków, z którymi miałby współpracować Jacek Kurski, na razie nie ujawniono. – Na pewno nie będzie pracował ze mną. Ja już mam wybranych asystentów. To nie jest mój problem – powiedział dziennikarzom jeden z polityków wybranych do PE z list PiS.
Gdyby te doniesienia – o nowej roli byłego szefa TVP – się potwierdziły, Jacek Kurski mógłby liczyć na spory zastrzyk gotówki. Zarobki na podobnym stanowisku to nawet 28 tys. złotych miesięcznie.
Sam zainteresowany stwierdził jedynie, że jest umówiony z PiS, że będzie sprawował funkcję doradcy do spraw zagranicznych, a w szczególności do kwestii dotyczących relacji ze Stanami Zjednoczonymi.
Patrycja Kotecka-Ziobro pozostanie w Brukseli
W kolejnej kadencji Parlamentu Europejskiego swoją posadę ma zachować Patrycja Kotecka-Ziobro. Żona byłego ministra sprawiedliwości nadal ma być asystentką. Od początku 2024 roku doradza europosłom Suwerennej Polski. Tym razem będą to Patryk Jaki i Jacek Ozdoba.
Czytaj też:
Kurscy napisali do Danuty Holeckiej. „Brak nam słów, by nazwać ból”Czytaj też:
Poseł PiS wzywa na pomoc Opus Dei. „Numerariusz za kratami”