Jak mówił podczas uroczystości ambasador, swoją dotacją "rząd federalny pragnie wnieść kolejny wkład w zadośćuczynienie niezmiernym cierpieniom wyrządzonym w tym kraju Żydom - a zatem Polsce w ogóle - w imieniu Niemców. Poprzez udzielenie wsparcia pragnie on także podkreślić, że Niemcy pozostają świadomi swej odpowiedzialności za tragiczną przeszłość".
Przypomniał, że umowa jest podpisywana w szczególnym miejscu - w wieżowcu wzniesionym tam gdzie do 16 maja 1943 r. stała Wielka Synagoga przy Tłomackiem. Została ona wysadzona decyzją odpowiedzialnego z likwidację getta warszawskiego Juergena Stroopa.
Mówił o tym także Turski. Przytoczył on meldunek Stroopa po wysadzeniu synagogi. Brzmiał on: "Nie istnieje już żydowska dzielnica mieszkaniowa". Turski podziękował ambasadorowi, a za jego pośrednictwem rządowi federalnemu, "za gest, który zaprzecza stwierdzeniu Stroopa".
Prof. Władysław Bartoszewski podkreślił zaś, że wszyscy mają obowiązek pamiętać o Żydach, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, o ich historii i kulturze.
"Ponieważ hitleryzm w swojej zbrodniczej, inferalnej akcji niszczenia ludzi chciał zatrzeć po nich wszelką pamięć, to naszym obowiązkiem: ludzkim, chrześcijańskim, europejskim i polskim, jest zrobić wszystko aby właśnie pamięć o tej części obywateli Polski, który mieli zostać zgładzeni została zachowana" - powiedział.
Mówił, że powstające muzeum nie ma być poświęcone tylko Żydom mieszkającym w Polsce, ale polskim Żydom. Tłumaczył, że tak jak my Polacy jesteśmy dumni z Marii Skłodowskiej-Curie, która mimo, że wyjechała z Polski jest i będzie dla nas zawsze nie tylko wybitnym naukowcem, ale także Polką, tak samo powinniśmy patrzeć na "tych którzy wyjechali stąd, a nie byli chrześcijanami, lecz żydami". Jako przykład wymienił Isaaca Bashevisa Singera i Artura Rubinsteina. "Ich historia do nas należy, nie tylko do świata" - zaznaczył.
Według dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich Jerzego Halbersztadta, kilka lat temu - w 2004 r. szacowano, że koszt budowy budynku muzeum wyniesie ponad 80 mln zł, a ekspozycji w nim około 40 mln zł. "Teraz już wiadomo, że koszty obu przedsięwzięć będą dużo wyższe" - powiedział dziennikarzom.
Dotacja, pochodząca ze środków niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, przeznaczona będzie na przygotowanie strony technicznej głównej wystawy Muzeum. Pieniądze zostaną przekazane stowarzyszeniu w kilku transzach. Pierwszą przewidziano jeszcze na 2007 r.
Jak poinformował Halbersztadt, jest to druga rządowa dotacja na rzecz budowy Muzeum. Pierwsza to dotacja rządu polskiego wysokości 40 mln zł; podobną kwotę przeznaczyło też miasto Warszawa. Pieniądze z polskich środków publicznych przeznaczone są na budowę budynku. Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny gromadzi zaś środki ze źródeł prywatnych i publicznych na stworzenie wystawy i wyposażenie muzeum. Według dyrektora muzeum, do tej pory zgromadzono na ten cel blisko 50 mln zł, wliczając w to dotację niemiecką.
Muzeum Historii Żydów Polskich powstanie w Warszawie naprzeciwko pomnika Bohaterów Getta w Warszawie. Zgodnie z planami będzie miało ok. 4 tys. m. kw. Na górnym poziomie mają się znajdować m.in. sala kinowa i konferencyjne, pomieszczenia centrum edukacyjnego oraz wystawy okresowe. Stała ekspozycja ma zająć dolny, podziemny poziom. Autorem koncepcji placówki jest fiński architekt Rainer Mahlamaki.
Koncepcja Muzeum Historii Żydów Polskich narodziła się 10 lat temu; w 2005 r. muzeum formalnie powstało. Główne prace budowlane odbędą się w 2008 i 2009 r. Stała ekspozycja ma zostać otwarta w 2010 roku.
W sierpniu 1994 r. podczas wizyty w Polsce ówczesny prezydent Niemiec Roman Herzog poparł ideę budowy Muzeum oraz obiecał pomoc. W kwietniu 1996 r. pod jego patronatem powstał Niemiecki Komitet Wspierania Budowy Muzeum Historii Żydów w Polsce.
26 czerwca 2007 r. w obecności prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego oraz byłego prezydenta Niemiec Richarda von Weizsaeckera odbyło się uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego Muzeum Historii Żydów Polskich.ab, pap