Kierownictwo największego sądu w Polsce odwołane. Za decyzją stoi minister sprawiedliwości

Kierownictwo największego sądu w Polsce odwołane. Za decyzją stoi minister sprawiedliwości

Adam Bodnar
Adam Bodnar Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W środę 17 lipca minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował o odwołaniu kierownictwa Sądu Okręgowego w Warszawie. Oprócz tego stanowiska stracili też szefowie kilku sądów rejonowych.

Minister Adam Bodnar odwołał prezes Sądu Okręgowego w Warszawie sędzię Joannę Przanowską-Tomaszek, a wraz z nią czworo wiceprezesów: Patrycję Czyżewską, Małgorzatę Kanigowską-Wajs, Radosława Lenarczyka i Agnieszkę Sidor-Leszczyńską.

Minister Bodnar odwołuje prezesów i wiceprezesów sądów

Szef resortu sprawiedliwości zdecydował też o pożegnaniu pięciu prezesów sądów rejonowych. Z Sądu Rejonowego w Grodzisku Mazowieckim odwołano Prezes Iwonę Strączyńską i Wiceprezesa Radosława Kopcia; z Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie: Prezesa Maksymiliana Wesołowskiego; z Sądu Rejonowego w Pruszkowie: Prezesa Łukasza Kluskę; z Sądu Rejonowego dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie: Prezes Joannę Pąsik i Wiceprezesów: Stanisława Gradus – Wojciechowskiego i Żanetę Seliga – Kaczmarek; z Sądu Rejonowego dla Warszawy – Żoliborza w Warszawie: Prezes Annę Jagodzińską-Bajkowską i Wiceprezesa Piotra Sysika.

W przypadku SO w Warszawie zgodę na przetasowania w kierownictwie wydało Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie, które negatywnie zaopiniowało jedynie odwołanie wiceprezesa Marcina Rowickiego. Bodnar tłumaczył swoją decyzją pominięciem samorządu sędziowskiego przy wyborze prezesów warszawskiego sądu oraz apel, jaki 129 sędziów wystosowało w tej sprawie.
„Prezes Sądu Okręgowego nie respektowała orzeczeń sądowych dotyczących przywracania do orzekania zawieszonych sędziów, a sam Sąd Okręgowy w Warszawie jest nieudolnie zarządzany” – podkreślano w apelu.

Minister Bodnar już w czerwcu próbował pozbyć się kierownictwa Sądu Okręgowego w Warszawie. Za pierwszym razem jednak prezesi w tym samym dniu zwołali nocne Kolegium i negatywnie zaopiniowali swoje własne odwołanie. Na początku lipca Bodnar powtórzył procedurę, jednak tym razem od razu zawiesił odwołanych sędziów. Ci znów zebrali Kolegium i sprzeciwili się tej decyzji. Minister jednak nie uznał jej tym razem ich zgromadzenia za legalne.

Bodnar zapytany o odwołania sędziów

W trakcie środowej konferencji prasowej ministra sprawiedliwości padło także pytanie o odwołanych sędziów. Polityk odpowiedział i na nie. – Proszę zauważyć, że od początku mojego urzędowania, od grudnia, systematycznie dokonuję zmian kadrowych w wymiarze sprawiedliwości, zwłaszcza na stanowisku prezesów sądów. Za każdym razem zwracam się do kolegium sądu o wyrażenie zgody na odwołanie prezesów danego sądu – mówił.

– Jeżeli taka zgoda jest uzyskana, to następnie wysyłam pismo do danego zgromadzenia ogólnego sędziów, aby wskazało kandydatów na przyszłych prezesów tego sądu. Zazwyczaj wskazywanych jest dwóch, trzech kandydatów. I tak, można powiedzieć, dokonujemy tej zmiany, odpowiadając w dużej części na różnego rodzaju postulaty, zarzuty, także dotyczące zarządzania poszczególnymi sądami, które są przedstawiane przez środowiska sędziowskie – tłumaczył.

Czytaj też:
Rozliczenie PiS. Minister Bodnar odczytał listę 20 śledztw prokuratorskich
Czytaj też:
Bodnar zapowiada wniosek o uchylenie immunitetu Michała Dworczyka

Opracował:
Źródło: WPROST.pl