Rozgoryczenie studentów dawnego Collegium Humanum. „Boimy się, że nie odzyskamy pieniędzy”

Rozgoryczenie studentów dawnego Collegium Humanum. „Boimy się, że nie odzyskamy pieniędzy”

Budynek Collegium Humanum
Budynek Collegium Humanum Źródło: Shutterstock / Igor Piwowarczyk
Studenci byłego Collegium Humanum sami muszą udowodnić, jakie mieli oceny. – Byłam już wcześniej na dwóch innych uczelniach, myślałam, że gorzej być nie może – komentuje jedna z osób.

Collegium Humanum chcąc odciąć się od afery, od końca czerwca funkcjonuje pod nową nazwą: Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia. Kolejne doniesienia wskazują jednak, że studenci w dalszym ciągu mierzą się z olbrzymimi problemami. „Newsweek” podał, że władze uczelni czasowo wstrzymały wydawanie dyplomów, kart przebiegu studiów i proces dopuszczania do obron, bo trzeba zweryfikować legalność ocen, których nie wprowadzono do systemu do połowy marca 2024 r.

Absurdalna sytuacja na byłym Collegium Humanum. „Ciąg dalszy bałaganu”

Jedna ze studentek informację o odwołaniu obrony dostała „dzień przed wyznaczonym terminem”. – Każdy z nas myślał, że mamy już to za sobą i że obrony przebiegną może w bałaganie, ale bez komplikacji, a tu ciąg dalszy – przyznała. Kolejna studentka obawia się, że „nie uda się obronić dyplomu, odzyskać pieniędzy wydanych na studia i straconego czasu”. – To jest straszne i bardzo niesprawiedliwe. Niczym sobie na to nie zasłużyliśmy. Nie wiemy, co dalej robić – rozkłada ręce.

Inna osoba dodaje, że studenci są „zdruzgotani, zostali na lodzie i nie wiedzą, co będzie dalej”. Sytuacja z ocenami pogorszyła się po przeniesieniu ich do innego systemu uczelni. – Wielu osobom „zagubiły się” dzienniki praktyk, musieli je na nowo uzupełniać i dawać ponownie do podpisu – tłumaczy jedna z osób. – Byłam już wcześniej na dwóch innych uczelniach, myślałam, że gorzej być nie może. Otóż nie. To, z czym spotkałam się na Collegium Humanum, przechodzi ludzkie pojęcie – mówi.

Afera Collegium Humanum. Studenci sami muszą udowodnić, jakie mieli oceny

Studenci mają problem, bo na wielu innych kierunkach zakończyły się już rekrutacje. 18 lipca dostali maila z prośbą o samodzielne wypełnienie tabeli z wyliczeniem odbytych egzaminów, zaliczeń i praktyk dla programu studiów na ich kierunku. Mają też napisać specjalne oświadczenie, że „uczestniczyli w zaliczeniach/egzaminach/praktykach, a wyniki są potwierdzone ocenami wystawionymi przez nauczyciela akademickiego”. Na wypełnienie wszystkiego mają czas do 27 lipca.

– Zgubili nasze oceny, a znowu to my ponosimy konsekwencje – irytuje się studentka. Prorektor Uczelni Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia Magdalena Stryja wyjaśniła, że decyzje „wynikają z wytycznych prokuratury”.

Czytaj też:
Rozliczenie PiS. Minister Bodnar odczytał listę 20 śledztw prokuratorskich
Czytaj też:
Efekt afery Collegium Humanum. Kolejna uczelnia z problemami

Źródło: Newsweek