W sobotę około godziny 9 na 384. kilometrze autostrady A1 pod Radomskiem doszło do trzech kolizji. Sumarycznie w zdarzeniach uczestniczyło pięć pojazdów, w tym przyczepa kempingowa. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, kierujący jednego z samochodów trafił do szpitala z urazem kręgosłupa.
Na miejscu pracują wszystkie służby. Trwa akcja ratunkowa.
Trzy niezależne zdarzenia zlały się w jeden karambol
Jak przekazała nadkomisarz Aneta Wlazłowska z radomszczańskiej policji, „na około kilkuset metrach autostrady w krótkim czasie doszło do trzech niezależnych zdarzeń”. – Kobieta kierująca BMW z przyczepą kempingową zjechała na pas awaryjny po wystrzale opony. Tam oczekiwała na pomoc. W tym czasie kierująca passatem zajechała drogę audi jadącemu lewym – najszybszym pasem, a tuż po tym kobieta prowadząca renaulta uderzyła w jadącego przed nią forda, który zaczął hamować widząc utrudnienia na drodze – opowiadała policjantka.
– Apelujemy, żeby do zakończenia pracy służb na miejscu wypadku, kierowcy zachowali tam szczególną ostrożność – dodała.
Na autostradzie wytworzył się ogromny korek, sięgający około 3 kilometrów. Jezdnia w kierunku Warszawy, Łodzi i Gdańska jest zablokowana. Policja wyznaczyła objazdy tak zwaną starą Jedynką (DK91) przez Radomsko do Kamieńska lub Piotrkowa i tam na A1.
Utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
Feralny sobotni poranek
To nie jedyny poważny wypadek, do jakiego doszło w sobotę rano. Na autostradzie A2 bowiem bus wjechał w samochód służby drogowej. Z nieznanych jeszcze przyczyn, na zwężeniu uderzył w pojazd techniczny, który wskazywał zwężenie związane z remontem.
Rannych zostało dziewięć osób, wszystkie trafiły do szpitali. Pięć z nich jest w stanie krytycznym i walczy o życie.
Czytaj też:
Awionetka z impetem uderzyła w ogrodzenie lotniska. Groźny wypadek pod KołobrzegiemCzytaj też:
Wypadek w Korytowie. W aucie zwęglone zwłoki, policja prosi o pomoc