Grzegorz Braun naraził się satanistom. „Nawoływał do przestępstwa”

Grzegorz Braun naraził się satanistom. „Nawoływał do przestępstwa”

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun Źródło: Newspix.pl / Antoni Byszewski
Grzegorz Braun może mieć poważne problemy. Wszystko za sprawą zawiadomienia do prokuratury, które złożyli...sataniści.

Grupa Global Order of Satan została założona w 2019 roku w Wielkiej Brytanii. W Polsce działa od 2020 roku. Jej członkowie tłumaczą, że „chociaż nie są zarejestrowani jako kościół, to uważają, że to w co wierzą, jest rodzajem religii”. „Wierzymy w szatana jako symbol indywidualnej wolności, buntu przeciw tyrani, przeciw autorytarnym strukturom i dogmatom” – podkreślają.

Grzegorz Braun na celowniku satanistów

Teraz organizacja postanowiła wziąć na celownik Grzegorza Brauna. Jeden z członków GOS złożył zawiadomienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Powołał się na art. 196 kodeksu karnego, który dotyczy obrazy uczuć religijnych. Jak tłumaczy, „zgaszenie przez posła świec chanukowych w Sejmie i określenie tego aktem religijnym, głęboko satanistycznym, to akt pogardy nie tylko wobec wyznawców judaizmu, ale również satanistów”.

W połowie grudnia 2023 roku krótko po uroczystym zapaleniu świec z okazji żydowskiego święta Chanuki w Sejmie doszło do incydentu. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun chwycił gaśnicę i zgasił świece, po czym skierował gaśnicę w stronę Magdaleny Gudzińskiej-Adamczyk, która starała się go powstrzymać. W związku z naruszeniem Regulaminu Sejmu został wykluczony z posiedzenia przez marszałka Sejmu, Szymona Hołownię.

Grzegorz Braun i pozew od satanistów

Przedstawiciele GOS uważają, że art. 196 kk nie ogranicza ochrony tylko do zarejestrowanych związków wyznaniowych w Polsce. „Każde uczucia religijne, w tym uczucia naszych członków, powinny być odpowiednio chronione. Brak formalnego uznania Global Order of Satan jako religii w polskim porządku prawnym nie oznacza, że nasi członkowie nie zasługują na ochronę prawną. Nie pozwolimy, żeby ten przepis chronił jedynie uprzywilejowaną grupę religijną pomijając prawa mniejszości wyznaniowych” – stwierdzają w piśmie.

Jak dodają, „Grzegorz Braun nie może powoływać się na wolność słowa w swoim działaniu”. „Przekroczył on bowiem dopuszczalne ramy debaty publicznej. Jego zachowanie należy ocenić jako przejaw nawoływania do przestępstwa z nienawiści z przyczyn antysatanistycznych” – podsumowują.

Źródło: WPROST.pl