Polscy strażnicy graniczni zaatakowani kamieniami. Zniszczono szybę w ich pojeździe

Polscy strażnicy graniczni zaatakowani kamieniami. Zniszczono szybę w ich pojeździe

Uszkodzony pojazd Straży Granicznej
Uszkodzony pojazd Straży Granicznej Źródło: Straż Graniczna
W raporcie z wtorku 23 lipca Straż Graniczna podała liczbę prób nielegalnego przekroczenia naszej granicy z dnia poprzedniego. Poinformowano też o ataku na funkcjonariuszy.

W poniedziałek 22 lipca migranci z Białorusi podjęli 70 prób nielegalnego przekroczenia granicy naszego kraju. W polskich strażników granicznych rzucano też gałęziami drzew i kamieniami. W jednym przypadku uszkodzono samochód służbowy SG, wybijając w nim szyby.

Kryzys na granicy z Białorusią. 70 prób udaremniono

W raporcie podano też informację o pomocy, której pogranicznicy udzielili migrantowi. Zaryzykował on przekroczenie polskiej granicy, na szali kładąc własne zdrowie. SG podała, że migranci próbowali przedostać się na terytorium naszego kraju na obszarze strzeżonym przez placówki Straży Granicznej w Białowieży, Narewce, Dubiczach Cerkiewnych, Czeremsze i Krynkach.

„Kilkunastoosobowa grupa migrantów usiłowała dokonać nielegalnego przekroczenia granicy, pokonując graniczną rzekę Świsłocz” – przekazała rzeczniczka podlaskiego oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz.

„Od początku tego roku na odcinku ochranianym przez Podlaski Oddział SG odnotowano ponad 20,8 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko–białoruskiej granicy” – dodawała.

Jak podkreślono w komunikatach, przed napływem migrantów tego dnia broniły kraju wszystkie zaangażowane w ten proces służby: Straż Graniczna, Wojsko Polskie i policja.

Rosja wysyła na granicę z Polską nielegalnych migrantów

Nie jest tajemnicą, że w obecny kryzys migracyjny mocno angażuje się Rosja. Moskwa jest bazą tranzytową dla migrantów z Afryki i Azji, którzy potem trafiają do krajów Unii Europejskiej. Rosyjskie służby specjalne prowadzą rekrutację i selekcję spośród przybywających migrantów. Pozostawiają tych, którzy są gotowi walczyć w Ukrainie po stronie Rosji. Pozostali są wysyłani do Białorusi w celu wywołania kryzysu migracyjnego.

Są szkoleni w Mińsku, gdzie uczą się np. orientacji w lesie, poruszania się po szlakach, przechodzenia przez barierę i posługiwania się kompasem. Po szkoleniu migranci dzieleni są na grupy liczące 10-12 osób i przewożeni do granicy z Polską.

Czytaj też:
Poseł Jakubiak mówił o ściągnięciu 5 tys. migrantów do Polski. Wyjaśniamy
Czytaj też:
Działacz skrajnej prawicy opublikował oburzające zdjęcie migrantów. „Nowe króliczki”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl