„Niedyskrecje parlamentarne”. Bodnar jest zawzięty. Będzie z determinacją rozliczał PiS

„Niedyskrecje parlamentarne”. Bodnar jest zawzięty. Będzie z determinacją rozliczał PiS

Adam Bodnar
Adam Bodnar Źródło: PAP / Paweł Supernak
O czym przekonani są posłowie Koalicji Obywatelskiej? Czy Donald Tusk broni Romana Giertycha po głosowaniu nad depenalizacją aborcji? Dlaczego polityk koalicji rządzącej uważa, że państwo zostało zawieszone na kołku? Na co liczył Jan Krzysztof Ardanowski ogłaszając, że zakłada własną partię? Czy Adam Bodnar będzie skuteczny w rozliczaniu PiS? O tym i innych sprawach piszemy w „Niedyskrecjach parlamentarnych”.

Po tym, jak Donald Tusk odwołał Waldemara Sługockiego (KO) z funkcji wiceministra rozwoju i technologii, politycy Platformy Obywatelskiej są niezadowoleni. – Tusk odwołał dobrego wiceministra, szefa regionu lubuskiego, tylko za to, że nie było go podczas głosowania w sprawie aborcji. A przecież był w podróży służbowej w USA, planowej przez resort od dawna. Sługocki stał się kozłem ofiarnym. Bo Giertychowi praktycznie nie spadł włos z głowy za to, że nie głosował za projektem dotyczącym depenalizacji aborcji. Nadal jest przewodniczącym sejmowego zespołu ds. rozliczeń – mówi nasz rozmówca.

Ale inny z naszych informatorów broni lidera PO. Twierdzi, że w sprawie Giertycha Tusk nie mógł zrobić więcej. – Odebrał mu stanowisko wiceprzewodniczącego klubu PO, ale jeżeli chodzi o zespół ds. rozliczeń, to nie mógł go odwołać z funkcji przewodniczącego, bo zespół sam sobie wybiera szefa. Nie mógł też zarządzić, że posłowie KO mają wypisać się z tego zespołu, bo wyszłoby na to, że Koalicja Obywatelka jest przeciwko rozliczaniu PiS – przekonuje nasz rozmówca. Z drugiej strony zapomina, że premier w pewnym sensie wziął Giertycha w obronę mówiąc, że nie przyjmuje do wiadomości, iż to z powodu jego jednego głosu ustawa o depenalizacji aborcji upadła.

W KO panuje przekonanie, że w sprawie aborcji nie da się nic zrobić, bo PSL nie zmieni zdania i nie zgodzi się na projekt liberalizujący prawo zakazujące przerywania ciąży.

– Tusk ich do tego nie przymusi i jeśli będzie chciał powtórzyć głosowanie, to może być jeszcze gorszy wynik – twierdzi nasz rozmówca.

Ale posłanki Lewicy już zapowiedziały, że będą składały ustawę o depenalizacji aborcji tyle razy, ile będzie trzeba. Zatem do kolejnych głosowań dojdzie, czy Tusk tego chce, czy nie.

Artykuł został opublikowany w 32/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.