Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier bierze udział w obchodach 80. rocznicy Powstania Warszawskiego. – Proszę właśnie dzisiaj i właśnie tu o wybaczenie – mówił w przeddzień głównych uroczystości, podczas wystąpienia w Warszawie.
Rocznica Powstania Warszawskiego. Prezydent Niemiec w Warszawie
– Polacy nigdy nie zapomną o Powstaniu Warszawskim, Niemcom nie wolno nigdy o nim zapomnieć – dodała głowa państwa. W tym roku o rocznicy zrywu przypominać im będą organizatorzy wydarzeń, które zaplanowano na 1 sierpnia w Berlinie.
Dom Polsko-Niemiecki i władze miasta zapraszają mieszkańców przed Czerwony Ratusz, tuż przed godziną 17:00. „Obchodom towarzyszyć będzie program artystyczno-historyczny, w tym prelekcja dr Andrei Riedle, dyrektorki Fundacji Topografia Terroru oraz mała wystawa fotografii Warszawy” – poinformowano na stronie projektu.
Jak przekazała PAP przedstawicielka Domu Polsko-Niemieckiego Agnieszka Wierzcholska, polska flaga po raz pierwszy w historii zostanie zawieszona przed ratuszem w Berlinie właśnie z okazji 1 sierpnia.
Niemcy upamiętniają powstańców. Flaga, przypinki, wystawy
Członkowie projektu zorganizowali też kilkudniowy wyjazd do Warszawy, który dzisiaj dobiega końca. Uczestnicy odwiedzili miejsca pamięci, Sejm i ambasadę Niemiec w Polsce. Biorą też udział w obchodach.
Do obchodów rocznicy włączył się również Instytut Pileckiego, który kilka lat temu rozpoczął działalność w Berlinie. „Będziemy rozdawać przypinki PW upamiętniające Powstanie Warszawskie. Przypinki, wykonane przez Muzeum Powstania Warszawskiego, będzie można odebrać u nas w godzinach 10-19” – poinformowano na stronie instytucji.
Instytut Pileckiego zorganizował też dwie wystawy: „Podwójnie wolne. Narodziny praw wyborczych kobiet w Polsce” i „Witold Pilecki. W oporze przeciw Hitlerowi i Stalinowi”. Wieczorem wyświetli też film „Konspiratorki. Polskie kobiety w ruchu oporu 1939-1945” Paula Meyera.
Czytaj też:
Wielomilionowa dotacja dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Tusk zapowiadaCzytaj też:
Powstanie Warszawskie zabrało im młodość. „Koledzy umierali mi na rękach”