Joanna Scheuring-Wielgus stała w kościele z napisem na kartonie. Sąd Najwyższy wydał wyrok

Joanna Scheuring-Wielgus stała w kościele z napisem na kartonie. Sąd Najwyższy wydał wyrok

Joanna Scheuring-Wielgus
Joanna Scheuring-Wielgus Źródło: Facebook / Shutterstock
„Cztery lata byłam ciągana po prokuraturach i sądach za wejście do kościoła i upomnienie się o prawa kobiet” – napisała w swoich mediach europosłanka Lewicy. Ujawniła, jaki wyrok zapadł w jej sprawie.

Europosłanka o decyzji sądu poinformowała na swoim profilu na portalu Facebook. „Ziobro i spółka byli na tyle zdeterminowani, że uchylili mi immunitet. Sprawa trafiła do sądu. I sprawę wygrałam” – napisała w poście.

Wielomiesięczna batalia w sądzie

Przypomnijmy, że prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia za to, że Joanna Scheuring-Wielgus przez minutę stała w kościele świętego Jakuba w Toruniu z kartonem, na którym napisane było hasło: „Kobieto, sama umiesz decydować”. Była to akcja przeprowadzona w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

„Wszystkie jesteśmy wystarczająco mądre, wystarczająco wrażliwe i wystarczająco empatyczne, by samodzielnie podjąć decyzję czy, kiedy i z kim mieć dzieci. Same, w zgodzie ze sobą i swoim własnym sumieniem umiemy podjąć najlepsze, suwerenne, osobiste najlepsze dla siebie decyzje. W tym tę, czy chcemy donosić ciążę czy nie. To muszą być nasze decyzje, bo to my i tylko my będziemy ponosić ich konsekwencje” – pisała wtedy europosłanka.

W marcu 2023 roku Sąd Rejonowy w Toruniu wydał orzeczenie, z którego wynikało, że polityczka swoim aktem nie obraziła uczuć religijnych. Groziło jej do dwóch lat więzienia za przeszkadzanie w mszy świętej.

Prokurator Paulina Marek tłumaczyła wtedy, że zarzuty kierowane są w ramach „złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu obrzędów religijnych”. – Chodzi o znieważenie miejsca przeznaczonego do wykonywania takich obrzędów i obrazę uczuć religijnych – wyjaśniała wnioskując, by sprawa w Sądzie Rejonowym była utajniona.

Sąd nie przychylił się jednak do tego wniosku i postępowanie umorzono. Koszty procesu poniesie skarb państwa. „Czyn zarzucany oskarżonej nie zawiera znamion czynu zabronionego” – odczytał wyrok sędzia Sławomir Więckowski.

„Robimy swoje, nie możemy się bać”

„Prokuratorzy Ziobry nie dali jednak za wygraną i złożyli kasację do SN. No i dzisiaj mamy wreszcie koniec. Sąd Najwyższy potwierdził, że nie popełniłam żadnego przestępstwa” – czytamy we wpisie polityczki.

„Sędzia Sądu Najwyższego Jerzy Grubba: kasacja, którą podpisał pan prokurator Sierak ma „wady konstrukcyjne”. Nie wiem co to znaczy, ale nie brzmi dobrze (czekam na pełne uzasadnienie)” – napisała na swoim facebookowym profilu europosłanka. „Może czas w Prokuraturze na profesjonalistów? Robimy swoje, nie możemy się bać” – zakończyła wpis Joanna Scheuring-Wielgus.

facebookCzytaj też:
Posłanka Lewicy zszyła flagi Polski i Unii Europejskiej. Tak zaczęła kampanię do PE
Czytaj też:
Skandal w podlaskiej wsi. Ktoś wydłubał oczy i obciął ręce figurze Matki Boskiej

Opracowała:
Źródło: Gazeta Wyborcza