Do tego wstrząsającego zdarzenia miało dojść 2 sierpnia w środku nocy, rzekomo na terenie jednej z remiz OSP. Redakcja „Tygodnika Podhalańskiego” skontaktowała się z aspirantem sztabowym Romanem Wieczorkiem – rzecznikiem prasowym Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem – który przekazał, że w sprawie naruszenia ciała 25-latka prowadzone jest teraz dochodzenie.
Lekarze robią wszystko, by uratować życie druha z Podhala
W komunikacie, który asp. szt. Wieczorek przesłał redakcji, policjant nie mówi jednak o strażaku-ochotniku. Jak poinformował, mundurowi wyjaśniają okoliczności zdarzenie, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę.
Czynności funkcjonariusze prowadzą pod nadzorem prokuratury. Rzecznik prasowy przekazał, że wstępnie chodzi tu o „naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia” (cytat za Kodeksem karnym), co jednak może ulec zmianie.
Tajemniczą i wstrząsającą sprawę opisała we wtorek także „Gazeta Krakowska”. Jak twierdzi redakcja, do pobicia doszło w remizie, podczas „cotygodniowego spotkania strażaków”. 25-latek znajduje się w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu. Medycy robią wszystko, by go uratować.
Nieoficjalne ustalenia dziennikarzy
Jak udało się nieoficjalnie ustalić redakcji portalu Onet, mężczyźni spotkali się w piątek w budynku OSP. „Panowie przyszli tego dnia do remizy. Strażacy zwyczajowo spotykają się w tym miejscu w okolicach weekendu” – czytamy. Dziennikarze zwracają uwagę, że to częsty sposób spędzania czasu ochotników w wielu pomniejszych miejscowościach. Zwykle wygląda to w ten sposób, że po wypełnieniu obowiązków, na przykład po umyciu pojazdów znajdujących się na terenie jednostki, strażacy zostają jeszcze w remizie, ale już w celach prywatnych.
Nie wiadomo jednak, czy stało się tak 2 sierpnia. Prezes OSP w Białym Dunajcu nie potwierdził tego w rozmowie z Onetem. Zamiast tego zachęcił dziennikarzy do kontaktu z rzecznikiem policji lub prokuraturą.
Onet podaje, że 25-latka przyłączono w placówce medycznej do specjalistycznej aparatury. W rozmowie z portalem dyrektor szpitala w Nowym Targu niestety potwierdził „ciężki stan” pacjenta.
Wtórek. Śmiertelne pobicie młodego strażaka-ochotnika
W drugiej połowie czerwca trzech nastolatków usłyszało zarzut pobicia 25-letniego strażaka ze skutkiem śmiertelnym – informowała Interia. Był on druhem jednej z OSP na terenie powiatu kaliskiego (województwo wielkopolskie). Wobec trzech 17-latków, decyzją Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim, zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. W sprawie czterech innych osób, w wieku 14-16 lat, także podejrzanych o popełnienie tego przestępstwa, sąd zawnioskował o trzymiesięczny pobyt w młodzieżowym ośrodku wychowawczym.
Dziennikarze przypominają, że do pobicia miało dojść we wsi Wtórek (na Mazowszu), w okolicy jednego z tamtejszych klubów. Nieprzytomnego druha zabrano potem do placówki medycznej w Ostrowie. Mężczyzna, mimo starań lekarzy, zmarł.
Czytaj też:
3-latek wypadł z okna kamienicy. Dziecko doznało wstrząsu mózguCzytaj też:
OSP straci na rzecz Ukrainy ciężki wóz strażacki. Decyzja radnych spotkała się z dezaprobatą