W poniedziałek 5 sierpnia ok. godz. 16:40 w miejscowości Machowinko doszło do incydentu, który mógł mieć tragiczne konsekwencje. Jak poinformował PKP Słupsk SA, półnagi mężczyzna wyskoczył przed nadjeżdżający autobus linii 300 relacji Rowy-Poddąbie-Ustka i usiłował uderzyć w pojazd siekierą.
Do zdarzenia doszło w obszarze zabudowanym, w miejscu, gdzie droga przechodzi w łagodny łuk. W chwili zdarzenia z naprzeciwka nadjeżdżał samochód osobowy. W autobusie znajdowało się kilkanaście osób.
21-latek z siekierą ruszył na autobus. O włos od tragedii
„Jesteśmy wstrząśnięci tym bezsensownym aktem agresji. Osoba, która z siekierą w ręku dopuściła się ataku na przejeżdżający kursowy autobus komunikacji regionalnej, mogła doprowadzić do prawdziwej tragedii. Człowiek ten stanowił zagrożenie zarówno dla osób znajdujących się na pokładzie, dla kierowcy i pasażerów samochodu osobowego jadącego z naprzeciwka, jak również dla siebie samego” – poinformował w oświadczeniu Tomasz Kowalczyk, prezes zarządu PKS Słupsk SA. Jednocześnie złożył podziękowania kierowcy, dzięki któremu udało się uniknąć tragedii.
„W ułamku sekundy podjął decyzje, które z pewnością pozwoliły mu uniknąć potrącenia agresora oraz czołowego zderzenia z wyłaniającym się zza łagodnego łuku pojazdem. Jesteśmy dumni, że możemy współpracować z takimi ludźmi” – czytamy. Na Facebooku zostało zamieszczone krótkie nagranie, na którym uwieczniono niebezpieczny incydent.
– Na miejsce pojechali policjanci, którzy zastali 21-letniego mężczyznę. W ręce trzymał koszulkę. Policjanci nie znaleźli przy nim siekiery. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i zachowywał się agresywnie. Funkcjonariusze zmuszeni byli użyć wobec niego środków przymusu bezpośredniego. W trakcie interwencji 21-latek znieważył policjantów, a także groził im pozbawieniem życia. Mężczyzna został odizolowany i umieszczony w izbie wytrzeźwień – poinformowała starszy aspirant Kamila Koszałka z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, a jej słowa cytuje Radio Gdańsk.
Czytaj też:
Koszmarny finał imprezy w remizie? 25-letni strażak w ciężkim stanie trafił do szpitalaCzytaj też:
Roman B. zatrzymany. Faszerował zwierzęta anabolikami, dopadli go „łowcy głów”